Kierowcy planujący trasę np. z Piotrkowa do Gdyni zauważyli, że na mapach pojawił się objazd, a na autostradzie były liczne znaki zakazu wjazdu. Sytuacja wzbudziła podejrzenia, ponieważ nikt nie informował o tak poważnych utrudnieniach na jednej z kluczowych dróg w Polsce.
Jak informuje TVP3 Łódź Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że przyczyną takich wskazań mógł być bardzo mały ruch.
Aktualnie nie odnotowujemy żadnych utrudnień na autostradzie A1. Wręcz przeciwnie, jest bardzo spokojnie i w tym może tkwić problem. Odnotowaliśmy taki przypadek, że mapy Google tak interpretowały znikomy ruch na autostradach - powiedział pracownik GDDIKA w rozmowie z TVP3 Łódź
Komentarze 35
12.11.2024 09:06
Jechałam A1 i było bardzo luźno na całym odcinku. Nie była żadnych zamknięć.
12.11.2024 08:27
Na mieście huczy od plotek o nieprawidłowościach przy obsłudze autostrady A1, jakie rzekomo ujawnił świadek koronny z Gorzkowic, a na portalu cisza i komentarze kasują ! A społeczeństwo i tak już swoje wie !
11.11.2024 21:16
Nowobogackie w brykach z plastiku nie umiał nawet mapy papierowej odczytać ,bez internetu gina
11.11.2024 18:46
Mapy Google od jakiegoś czasu korzystają z AI... i w tym cały sekret.
11.11.2024 18:25
Te google inten al to najgorsze co może być dziś bym spowodował wypadek bo w ostatniej chwili powiedział że mam zawrócić oczywiście tam gdzie miałem ale zrobił to bardzo dziwnie i w bardzo szybko gdzie na reakcję miałem mało czasu no i podpowiedzi typu zjedz w zjazd którego nie ma, dno