Do oficera dyżurnego tomaszowskiej policji wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie kierującym osobowym suzuki, który jadąc trasą S8 od Rawy Mazowieckiej w kierunku Wrocławia, usiłował zatrzymywać inne pojazdy machając do kierowców legitymacją i odznaką z napisem Police International. Dyżurnemu udało się ustalić świadków tego zdarzenia, zaś policjanci tomaszowskiej drogówki skierowani w rejon trasy, odnaleźli pojazd sprawcy na małopolskich numerach rejestracyjnych na parkingu przy węźle Jakubów.
Za kierownicą pojazdu siedział 39-letni mieszkaniec Szczecina, który podczas rozmowy z policjantami potwierdził, że to on chwilę wcześniej próbował zatrzymywać inne pojazdu posługując się przy tym legitymacją i odznaką. Uważał, że ma prawo, by reagować na złe zachowania innych kierowców. W trakcie kontroli okazało się, że 39-latek prowadził auto mimo, iż w 2018 roku cofnięto mu uprawnienia. Funkcjonariusze przewieźli "pseudo policjanta” do komendy. Tam okazało się, że jest on również sprawcą kradzieży smartfona oraz słuchawek i sportowej opaski, jakiej dokonano w Szczecinie. Polecili 39-latkowi, by oddał przedmioty, jednak ten oświadczył, że policja nie ma prawa sprawdzać jego rzeczy. Zaczął za to być arogancki i agresywny - mówi st.asp. Grzegorz Stasiak, oficer prasowy KPP w Tomaszowie Mazowieckim.
Zatrzymany 39-latek nie wykonywał wydawanych mu przez mundurowych poleceń. Policjanci byli zmuszeni go obezwładnić. Skradzione mienie zostało odzyskane. Za czyny, których się dopuścił, samozwańczy policjant usłyszał łącznie trzy zarzuty. Grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.