Pani Waleria wystąpiła w czwartym odcinku programu. Zaśpiewała podczas niego utwór operetkowy "Usta milczą, dusza śpiewa", czym wzbudziła zachwyt jurorów.
Jestem rodowitą piotrkowianką. Oglądałam wszystkie edycje i marzyłam o tym, aby stanąć na tej scenie. Śpiewałam od najmłodszych lat: w podstawówce, a potem w liceum. Bardzo kochałam to robić, ale niestety nie było stać na kupno pianina. Nie pozwolili mi wybrać takiego zawodu, bo mówili, że z tego chleba mieć nie będę. Po maturze poszłam do pracy i pracowałam jako sekretarka i księgowa - mówiła pani Waleria, która wspominała, że na wiele lat zrezygnowała ze śpiewania ze względu na swojego bardzo zazdrosnego męża. - Był tak zazdrosny, że nigdzie nie pozwalał mi śpiewać. W końcu w wieku 59 lat wstąpiłam do chóru przy Miejskim Ośrodku Kultury. Potem śpiewałam także w chórze kościelnym. Moje koleżanki mówiły mi, że mam tak silny głos, jak Édith Piaf. Śmieje się, że ona miała 147 cm wzrostu i ja mam tyle samo. Jak oglądam edycje The Voice Senior, to mam ochotę wskoczyć do tego pudełeczka i śpiewać - opowiadała.
Piotrkowianka wykonaniem utworu "Usta milczą, dusza śpiewa" wzbudziła bardzo pozytywnie reakcje wśród jurorów. 86-latka zakwalifikowała się także do kolejnego etapu zmagań, a do swojej drużyny wzięła ją Alicja Węgorzewska.
Śpiewa Pani tak pięknie, i tak czysto. Jak dziecko, wcale panie nie ma tyle lat. Jest pani czystą i niewinną osobą o pięknym głosie - mówiła po występie pani Walerii Halina Frąckowiak. - Ma pani piękny i brzmiący głos - dodawała Maryla Rodowicz.
Występ pani Walerii można zobaczyć w odcinku 4 - TUTAJ. Piotrkowiance serdecznie gratulujemy i już dziś trzymamy kciuki za kolejny występ w programie.