Szymon Kogut asystował w Danii słynnemu polskiemu trenerowi Ryszardowi Świeradowi. Niestety w 2011 roku I trener reprezentacji Danii zmarł podczas zgrupowania w Spale. Zawodników przejął Szymon Kogut i już podczas Igrzysk w Londynie osiągnął dwa piąte miejsca. Ale olbrzymie sukcesy dopiero miały nadejść. W IO w Rio de Janeiro Mark Madsen zdobył srebrny medal, a w Paryżu w 2024 na najwyższym stopniu podium stanął Turpal Bisultanov. - Szymon jest jednym z powodów, dla których odważyliśmy się mieć marzenia i realizować nasze cele. Jego podejście do sportu i nas, sportowców, jest fenomenalne. Do Szymona jako naszego trenera mamy pełne zaufanie, wierzymy, że możemy osiągać najlepsze wyniki – powiedział niedawno Turpal Bisultanov w wywiadzie dla duńskich mediów.
Jury składające się z najlepszych duńskich szkoleniowców różnych dyscyplin jednogłośnie wybrało Szymona Koguta na trenera roku 2024.
- Przyjeżdżasz do Danii z jakimiś tam nadziejami, marzeniami, zaczynasz od klubu i budujesz jakiś zespół. Później bawisz się w kadrze z kadetami, juniorami, później przejmujesz kadrę seniorów i robisz jakieś wyniki, a potem zostajesz trenerem roku szczególnie w roku olimpijskim to jest wielka sprawa – powiedział w rozmowie z nami.
Piotrkowianin mieszka w Danii od kilkunastu lat. Państwo to nigdy nie kojarzyło się z zapasami w przeciwieństwie do sąsiedniej Szwecji. Państwo wielokrotnie mniejsze wygrało z nami w klasyfikacji medalowej podczas IO w Paryżu. Dlaczego zatem polskie zapasy nie odnoszą od lat sukcesów? – Zapasy się zmieniają, podobnie jak piłka nożna czy piłka ręczna. Trzeba ich z duchem czasu, jeśli się z tyłu zostanie to później ciężko to nadrobić – podkreślił Szymon Kogut.
Szymon Kogut (z tyłu za zawodnikiem z I miejsca) podczas niedawnego Memoriału G. Ludwiga i H. Grabowieckiego w Piotrkowie