Prowadzeni przez Przemysława Przybylskiego reprezentanci GKS Bełchatów występowali w mistrzostwach jako „Portugalia” i w wielkim finale w Trzebnicy nie dali szans swym rówieśnikom.
W całej Polsce, w fazach miejskich wystąpiło ponad 370 zespołów, ponad 3700 zawodników, którzy walczyli o jedno – zwycięstwo w każdym etapie rozgrywek. W finale finałów w Trzebnicy spotkały się najlepsze zespoły z 20 miast turniejowych, które zostały rozlosowane w fazie grupowej do pięciu grup. Do bełchatowskiego zespołu została dokooptowana zawodniczka Paulina Filipczak. Tak skompletowana Portugalia, przystąpiła do dalszych rozgrywek. Pod „przykrywką” państw europejskich w finałach Mistrzów występowali zawodnicy czołowych zespołów polskich lig jak: SMS Łódź, ŁKS Łódź, Warta Poznań, Motor Lublin, Pogoń Szczecin, Zawisza Bydgoszcz, Lechia Gdańsk, Arka Gdynia, KS APN Częstochowa, AP 21 Kraków, Ruch Chorzów, Elan Toruń, Rozwój Katowice, Polonia Środa Śląska, Dragon Bielany czy Jagiellonia Białystok.
Oto relacja z turnieju:
- W sobotni poranek słoneczna pogoda przywitała wszystkich uczestników turnieju na „sztucznej” murawie Trzebnicy. Pierwszy mecz z Motorem Lublin, czy inaczej Hiszpanią Lublin, to pokaz umiejętności ofensywnych. Rzut autowy wykonuje pod bramką rywala Bartek Lisowski i po zamieszaniu wykorzystuje Paulina, i mamy 1:0. Chwilę później Jakub Sionkowski wypuszcza Miłosza Nowaka i mamy perfekcyjny strzał po długim rogu. Kilka minut i po raz wtóry świetne podanie Siona, tym razem wykorzystuje Bartosz Łudczak, podwyższając wynik pięknym strzałem w okienko. Ostatecznie mecz kończy się wynikiem 3:1. Następny mecz to dużo walki w środku pola i ciągłe „kąsanie” rywala pod jego bramką. Jedna składna akcja duetu Nowak – Karbownik i mamy trzy punkty. Walcząc ze Szwecją Gdynia (Arka Gdynia) strzelamy dwie bramki. Pierwszą zdobywa Paulina z podania Ernesta Kruszyńskiego, a podwyższającą wynik, Kuba Karbownik z podania Miłosza Nowaka. Ostatni mecz grupowy remisujemy z Grecja Gdańsk (Lechia Gdańsk) 1:1 po bramce Erniego (Ernest Kruszyński) przy asyście Sionka, i mając 10 punktów awansowaliśmy do półfinałów.
Wszyscy są zmęczeni. Zmęczeni nie tylko panującą pogodą, ponad 30 stopni Celsjusza, ale słońcem i „sztuczną” trawą, która na pewno nie służy młodym zawodnikom. Przed meczami półfinałowymi trener przekazał zawodnikom kilka wskazówek, poinformował o możliwych przesunięciach w polu, i gramy. Żar z nieba i gwizdek sędziego. Po chwili, kilka kropli deszczu według zapowiedzi „pogodynka” i mamy 1:0. Karbuś po podaniu Łudiego strzela zwycięskiego gola Niemcom z Nowego Sącza (Sandecja Nowy Sącz) i jesteśmy w finale. Trener nie musiał już nic mówić zawodnikom, wszyscy wiedzieli, że… zawody toczą się dalej. Pozostało zagrać do końca i strzelić gola na miarę zwycięstwa. Wysoki pressing, skuteczne wsparcie pomiędzy formacjami, dużo strzałów i mamy bramkę. Jakub Karbownik zmienia kierunek piłki lecącej do bramki po strzale z rzutu wolnego przez Ernesta Kruszyńskiego. Jest, jest zwycięstwo i mistrzostwo. Jesteśmy Mistrzami Polski Deichmann 2012!!! Prezentacja kończy całe zawody i wracamy do domu. Cały zespół żyje już naszą mini ligą i sobotnimi zawodami. A Barcelona i Camp Nou czekają na naszych wychowanków…
Wyróżnieni zawodnicy:
- w finale: Jakub Karbownik – najlepszy zawodnik finałów, Piotr Siewier – najlepszy bramkarz finałów,
- w fazie grupowej – Miłosz Nowak – król strzelców.
W tym zwycięstwie udział wzięli:
P. Siewier (br), B. Lisowski (as. 1), J. Karbownki (br. 4), E. Kruszyński (br. 1, as. 2), K. Bęben, J. Chudzik, B. Łudczak ( br. 1, as. 1), J. Sionkowski (as. 2), P. Filipczak (br. 2), M. Nowak (br. 1, as. 3).
Aktorzy całego widowiska (bramki i asysty):
P. Siewier (br), B. Lisowski (br. 5, as. 13), J. Karbownik (br. 36, as. 20), E. Kruszyński (br. 33, as. 13), K. Bęben (br. 5, as. 7), J. Chudzik (br. 17, as. 7), B. Łudczak ( br. 12, as. 11), J. Sionkowski (br. 5, as. 8), P. Filipczak (br. 2), M. Nowak (br. 36, as. 40).
(Łódzki Futbol), źródło: GKS Bełchatów
