Umowa jest kontynuacją wieloletniej współpracy pomiędzy policją a samorządami. - Naszym wspólnym zadaniem jest to, aby zadbać o bezpieczeństwo. Nie ma co tutaj ukrywać, że bez współpracy z samorządami, bez ich środków, nie bylibyśmy w stanie wystawiać wystarczającej liczby patroli. Samorząd tj. starostwo, gmina Sulejów i Wolbórz w sumie wydatkowały środki w kwocie 11 000. zł. Ta kwota pozwoli na swobodne wystawienie patroli we wszystkie weekendy. Nie zachwieje nam to codziennej służby, a nawet pozwoli na wzmocnienie sił w sobotę i niedziele. Należy podkreślić, że nie mam tutaj na myśli jedynie służb wodnych, ale także te wokół zbiorników wodnych. W lato będziemy współpracować z sąsiednią jednostką, aby zapewnić patrole konne. Mam nadzieję, że ta współpraca będzie kontynuowana i dalej będzie przynosiła zadowalające rezultaty - mówił podinsp. Krzysztof Mikułowski, Komendant Miejski Policji w Piotrkowie Trybunalskim.
Zalew Sulejowski to jeden z największych akwenów wodnych w regionie. Przybywają tutaj nie tylko mieszkańcy ziemi piotrkowskiej, ale także goście z całego województwa łódzkiego. - Dbając o bezpieczeństwo wszystkich przybyłych postanowiliśmy przeznaczyć dodatkowe środki na patrole ponadnormatywne, które mają zapewnić bezpieczeństwo nad tym akwenem. Dodatkowo powiat piotrkowski podpisał porozumienie z Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym, które będzie współdziałać w zakresie bezpieczeństwa. Na WOPR przeznaczyliśmy 5 000 zł, są to środki, które przekazujemy co roku na zabezpieczenie kwestii paliwa dla łódek. Zależy nam przede wszystkim na bezpieczeństwie, ale także na rozwoju gospodarczym tego akwenu. Chcemy zadbać o to, aby rozwijały się wszystkie ośrodki zarówno te zlokalizowane nad samym zalewem Sulejowskim, ale także te na Pilicy - mówił Piotr Wojtysiak, wicestarosta powiatu piotrkowskiego.
Z ponadnormatywnych patroli cieszą się także przedsiębiorcy z okolic Zalewu Sulejowskiego. - Obecność służb porządkowych jest dla bardzo ważna. My, ale przede wszystkim nasi goście mają wtedy spokój, bezpieczniej się czują. Największy problem jaki pojawia się na naszym terenie to alkohol. W ostatnią sobotę musieliśmy wzywać policję, ze względu na nieodpowiednie zachowanie jednego z przybyłych. Awanturował się, obrażał pracowników, narozrabiał nam na barze. Policja tutaj jest bardzo potrzebna, ale nie tacy funkcjonariusze jak Ci, którzy byli tutaj ostatnio w nocy. To ci awanturujący się mężczyźni ustawiali policje, legitymowali ich, a nie odwrotnie - powiedział w rozmowie ze Strefą FM właściciel ośrodka wypoczynkowego w Bronisławowie.