7 grzechów piotrkowskich rowerzystów

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 09 maja 201120
Wiadomo, że życie rowerzysty w Piotrkowie jest trudne. Ścieżek rowerowych jest niewiele, a w dodatku piesi traktują je jako doskonałe poszerzenie chodnika. Niestety również świadomość rowerowa nie jest u nas specjalnie rozwinięta. Wspólnie z Michałem Rosiakiem, prezesem Piotrkowskiej Grupy Rowerowej, wyszczególniliśmy 7 grzechów piotrkowskich rowerzystów. Komentator podkreśla, że przyczyną większości złych zachowań jest nieświadomość użytkowników dwóch kółek.
fot. J. Kaczmarekfot. J. Kaczmarek

Grzech I. Nieświadomość na drodze. - Jeden z największych grzechów rowerzystów. Ludzie, którzy nie znają przepisów, nie potrafią poruszać się w ruchu miejskim. Wiadomo, nie jest to proste. Ale ta beztroska i często bezmyślność doprowadza do wielu niebezpiecznych sytuacji, które mogą skończyć się po prostu tragicznie.

Grzech II. Zbyt szybka jazda po chodniku. - Często obserwuję, jak rowerzyści pędzą ścieżką rowerową, nie zważając w ogóle na pieszych przechodzących tuż obok nich. Nieszczęście w wielu przypadkach wisi w powietrzu.

Grzech III. Jazda bez świateł i odblasków. - Rowerzysta, zwłaszcza gdy zaczyna się ściemniać, staje się wręcz niewidoczny dla innych użytkowników drogi. Zdecydowanie nie praktykuje się zachowań, które spowodowałyby, że rowerzysta będzie dobrze widoczny na drodze. A tak być powinno. Sam jestem użytkownikiem jednego i drugiego pojazdu. Siadając za kierownicą, wiem, w jakie niebezpieczeństwo wpędza rowerzystów ich nieodpowiedzialne zachowanie.

Grzech IV. Jazda po pijanemu. - Wielu użytkowników dróg, gdy jest pod wpływem alkoholu, wsiada na rower. To jest nagminna praktyka. Tłumaczenie – piłem, pojadę rowerem, jest bezsensowne. Po alkoholu stanowimy jednakowe zagrożenie na drodze – obojętnie jakim środkiem transportu się poruszamy.

Grzech V. Głośne słuchanie muzyki. - Muzyka jest przyjemna i każdy ją lubi. Ale niestety na rowerze, jeżeli już ktoś musi, to trzeba słuchać jej z “głową na karku”. Podczas jazdy często słucham muzyki, ale tylko na jedno – prawe ucho. To lewe cały czas mam przygotowane do słuchania tego, co dzieje się na zewnątrz. To pozwala zachowywać podstawy bezpieczeństwa. Bardzo dobrze jest, gdy rowerzysta wie, co dzieje się dookoła niego.

Grzech VI. Nieuważny przejazd przez ulicę. - Specjalne przejazdy dla rowerzystów na skrzyżowaniach można już pokonywać, nie zsiadając z roweru. Ale to nie zwalnia od ostrożnej jazdy. Bardzo niebezpieczne jest wjechanie na jezdnię z bardzo dużą prędkością. Gdyby rowerzyści przestrzegali tej zasady, zapewne można byłoby już przejeżdżać rowerem po pasach – bez konieczności zsiadania z niego. Ostrożność i jeszcze raz ostrożność – to podstawa.

 Grzech VII. Gruchotem na drogę. - Ci, którzy używają rowerów na co dzień, z pewnością mają sprawne maszyny. Gorzej z tzw. “niedzielnymi” rowerzystami. Zdarzają się spadające łańcuchy, niedziałające dobrze przerzutki i niesprawne hamulce – to wszystko może doprowadzić do wypadku. O rower trzeba dbać, od tego zależy zdrowie, a czasem życie nasze i innych użytkowników dróg.

Grzech główny – Kultura po obu stornach barykady

- Jestem rowerzystką i wielokrotnie zdarza się, że samochód, który mnie mija, niemalże dotyka mi do pedałów – mówi jedna z piotrkowianek. Istotnie. Walka kierowców i rowerzystów trwa od zawsze. - Kierowcy traktują nas jakbyśmy byli jakąś przeszkodą na drodze. Trzeba się zastanowić i ostrożnie nas wyminąć. Nie każdy kierowca lubi się zastanawiać. Rowerzyści z kolei nie tolerują samochodów, bo muszą jeździć w kłębach spalin – przez to życia kierowcom nie ułatwiają. Obie strony powinny się w końcu ogarnąć i postawić się w roli tego drugiego uczestnika ruchu. Wspólnie zadbajmy o kulturę na drodze – apeluje Michał Rosiak.

 

***

 

Z policyjnych statystyk

Nieuważne uczestnictwo w ruchu drogowym często karane jest przez piotrkowską policję. Z policyjnych statystyk wynika, że najczęstsze przypadki łamania przepisów drogowych przez rowerzystów to: jazda po chodniku, brak świateł, wjazd na przejście dla pieszych przed nadjeżdżający pojazd oraz przejeżdżanie przez jezdnię w niedozwolonych miejscach. W pierwszym kwartale 2011 roku policjanci skontrolowali 106 rowerzystów, którzy zostali pouczeni lub ukarani mandatami karnymi. Było wśród nich kilku pijanych użytkowników dróg. O tym, czy jadący po pijanemu rowerzysta straci prawo jazdy, decyduje już sąd. Wymiar sprawiedliwości obecnie może, ale nie musi zatrzymywać uprawnień do kierowania pojazdami.

Czy doczekamy się rowerów miejskich?

Rowery miejskie to jedno z zadań zawartych w prezydenckim programie “Nasze miasto, nasza przyszłość - priorytety dla Piotrkowa Trybunalskiego na lata 2011 – 14”. - Ten pomysł należy jednak do projektów, które będą realizowane pod warunkiem pozyskania środków bądź partnerów zewnętrznych. Jest to na razie jeden z pomysłów, zatem więcej będę mogła powiedzieć, gdy pomysł nabierze realnych kształtów - przyznaje Elżbieta Jarszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. - To jest bardzo dobry pomysł. Zwłaszcza jeżeli miasto turystycznie będzie rozwijać się w odpowiednim kierunku. Turyści chętnie skorzystaliby z takiej formy. Pytanie – czy piotrkowianie są na to gotowi. Czy rowery nie byłyby kradzione bądź niszczone. W Europie takie miejskie wypożyczalnie sprawdzają się. W dodatku są darmowe. Czy Piotrków jest na to gotowy - trudno powiedzieć - przyznaje Piotrkowska Grupa Rowerowa.

Janusz Kaczmarek

ankieta Ankieta

Czy często jeździsz na rowerze?


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (20)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Owca ~Owca (Gość)10.05.2011 10:41

Rower miejski może sprawdzić się także w Polsce, tylko musi być dobrze zorganizowany.
W Paryżu też mieli problem z kradzieżami i większość rowerów zaraz po uruchomieniu trafiło na przedmieścia, bo wystarczyło wiedzieć gdzie kopnąć i rower się odczepiał. Jednak następnym razem zastosowali lepszą technologię i problem kradzieży został wyeliminowany.
O wiele większym problemem jest to, że w Polsce próbuje się stosować rowery miejskie na zbyt małą skalę. Wiele miast na świecie już udowodniło, że wystawienie "kilku" rowerów miejskich na próbę się nie sprawdza. Także trzeba albo robić od razu dużą (odpowiednią dla miasta) sieć, albo nie ma sensu w ogóle próbować, bo to że się nie sprawdzi to już wiadomo.

00


shift ~shift (Gość)10.05.2011 08:42

"Waldemar" napisał(a):
Ale on nie nawołuje do nienawiści, tylko wyraża swoje emocje.
Zresztą logicznie uzasadniając.


Ciekawa logika. Przeczytają wchodzące na forum chłystki niedorostki że ktoś nienawidzi starszych ludzi i na ulicy skopią starszego człowieka jak w lany poniedziałek. Przecież nic złego nie zrobiliśmy, my nienawidzimy starszych ludzi, nienawidzimy rowerzystów a zresztą tak w internecie pisało, to o co chodzi.

00


sklave ~sklave (Gość)10.05.2011 08:28

"kk" napisał(a):
nienawidzę rowerzystów.zwłaszcza starszych ludzi co się motają całą drogą od lewej do prawej.wyjeżdzają z dróg podporządkowanych nawet nie spojrząć czy coś jedzie...


To samo tyczy się kierowców samochodów.
Z chwilą ukończenia 50 lat prawo jazdy winno być okresowe i poprzedzone badaniami psychotechnicznymi.
Niech no tylko dziadzio/babcia wyjedzie na miasto! tsunami!

00


Waldemar ~Waldemar (Gość)10.05.2011 08:05

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):

Czy regulamin forum dopuszcza szerzenie nienawiści?
Bo obawiam się, że wątpię.


Ale on nie nawołuje do nienawiści, tylko wyraża swoje emocje.
Zresztą logicznie uzasadniając.

00


ad ~ad (Gość)09.05.2011 23:33

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):
Bo obawiam się, że wątpię.


Ty sie nie obawiaj, Ty miej wielka wiarę, ot co !!!!

00


ed ~ed (Gość)09.05.2011 22:46

"guzgu" napisał(a):
życzę spokojnej starości i współczuję dziatkom


Rowerzystom?

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)09.05.2011 22:42

"kk" napisał(a):
nienawidzę rowerzystów.zwłaszcza starszych ludzi


Czy regulamin forum dopuszcza szerzenie nienawiści?
Bo obawiam się, że wątpię.

00


guzgu ~guzgu (Gość)09.05.2011 22:38

"kk" napisał(a):
~kk (Gość)
3 godziny temu, 19:15
nienawidzę rowerzystów.zwłaszcza starszych ludzi co się motają całą drogą od lewej do prawej.wyjeżdzają z dróg podporządkowanych nawet nie spojrząć czy coś jedzie...

życzę spokojnej starości i współczuję dziatkom

00


kk ~kk (Gość)09.05.2011 19:15

nienawidzę rowerzystów.zwłaszcza starszych ludzi co się motają całą drogą od lewej do prawej.wyjeżdzają z dróg podporządkowanych nawet nie spojrząć czy coś jedzie...

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)09.05.2011 17:56

"Astor" napisał(a):
Takie rowery stałyby jeden dzień a potem by je rozkradli.


Nieprawda, że jeden dzień. One w kraju nad Wisłą stałyby dwa dni (z dzisiejszym).
Rowery by rozkradli, słupki by rozkradli, łańcuchy by rozkradli, i co rusz komuś rower by ginął w momencie spuszczenia go tylko z oka, bo raz-dwa upowszechniłby się proceder "odzyskiwania", czytaj - kradzieży monet z rowerów.
Czyli: zwędzenie wynajętego przez kogoś roweru, dojechanie nim do najbliższego parkingu w celu przypięcia go do słupka i odzyskanie 2 złotych. Dwa takie numerki i butla czegoś alkoholizowanego jest, a morda się cieszy!
W takim Aarhus czy w stołecznej Kopenhadze to już któraś generacja komunalnych rowerów w długiej historii stosowania tego systemu. Te ze zdjęcia w Aarhus są nowe, bodaj od roku, wymieniono wszystkie. Parkują one sobie w mieście co kilkaset metrów, a technicznie to działa na tej zasadzie, jak wózki na monety w supermarketach. Mieszkaniec wynajmuje sobie bicykl wrzucając 10 koron, przejeżdża dowolny kawałek i pozostawia pojazd na innym parkowisku, odzyskując pieniążek. Proste.
Tych (ani innych) rowerów w Danii nikt nie kradnie, bowiem kultura cywilizacyjna skandynawskiego społeczeństwa stoi na poziomie dla Polaka niewyobrażalnym. Nie kradnie się, po prostu. Rower bez przypięcia na ulicy stoi aż go rdza zeżre. Drzwi domów też się nie zamyka.
Ponadto, te miejskie rowery specjalnie są tak odmienne od pozostałych jednośladów napędzanych nogami, że tego charakterystycznego (konstrukcyjnie i kolorystycznie) rowerka nikt nie weźmie, bo przecież ktoś z domowników czy sąsiad wyraziłby niesamowite zdziwienie.
Dlatego nad Strawą, czy w ogóle - nad Wisłą, jest to pomysł długo jeszcze nie do zastosowania, bowiem Polakowi to chyba Gie się tylko nie przyda. A szkoda, bo jest to fantastyczne rozwiązanie dla ludności miast.
Zapomnijmy więc, że całkiem niedaleko od nas jest zupełnie inaczej. Normalnie.
http://img849.imageshack.us/img849/6718/2010i.jpg

Komentarz był edytowany przez autora: 09.05.2011 17:57

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat