Oficjalnie mówi się o liczbie 130 osób, nieoficjalnie zdecydowanie więcej. Ciągle nie wiadomo ilu pracowników Piomy straci pracę. Dotychczas wypowiedzenia wręczono już 80-ciu osobom.
- Mieliśmy wiele interwencji spowodowanych wczorajszą nawałnicą, ale można powiedzieć, że wichura oszczędziła województwo łódzkie. Nikt nie ucierpiał, odnotowaliśmy jedynie straty materialne - powiedział młodszy brygadier Jacek Szeligowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Łodzi.
Turyści zaalarmowali a policjanci wyłowili z wód Zalewu Sulejowskiego rannego łabędzia.
Zmiany na stanowiskach dyrektorów w szkołach ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat piotrkowski.
Rozpoczęły się rozmowy przedstawicieli załogi Fabryki Maszyn Górniczych Pioma z prezesem zakładu. Wśród związkowców panują mieszane uczucia. Zarząd obiecuje wkrótce podwyżki dla pracowników, z drugiej strony potwierdziły się informacje o pierwszych wypowiedzeniach.
W Piomie wrze. Po oficjalnym ogłoszeniu, że zwolnionych zostanie 130 osób, a wypowiedzenia wręczane będą do 31 sierpnia, oliwy do ognia dolało przedstawienie przez zarząd FMG Pioma listy osób "typowanych do zwolnienia". Znajdują się na niej 182 nazwiska, co oznacza, że 52 osoby z tej grupy mają jeszcze szanse na zachowanie posady.
Związkowcy odebrali to jako zabieg mający skłócić i podzielić załogę, wykonany choćby po to, by utrudnić organizację ewentualnego strajku. Dlatego też osoby, które trafiły na listę, nie chcą się wypowiadać, by nie przesądzić swego losu.
Ulen & Company, piotrkowski Magistrat wytoczył Amerykanom 28 spraw, z czego przegrał 27. Nowojorska firma uchodziła za specjalistę w realizacji projektów uznawanych za niewykonalne. W Polsce skanalizowała kilka miast, w Grecji Ateny i Pireus, w Brazylii poprowadziła linię tramwajową przez amazońską dżunglę...
Prawdopodobnie dzisiaj zapadnie decyzja związków zawodowych, reprezentujących załogę Fabryki Maszyn Górniczych Pioma SA w Piotrkowie, o wejściu w spór zbiorowy z pracodawcą.
Policja sprawdza, kto zabił bociana z Żelechlinka.
Pracownicy Fabryki Maszyn Górniczych Pioma spotkali się wczoraj z właścicielem grupy Famur. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Strefa Fm Jacek Domogała poinformował załogę o tym, że prawdopodobnie od 1-ego września co najmniej 130-stu pracowników straci posady. Wypowiedzenia otrzymają głównie pracownicy umysłowi.