Polityk Solidarnej Polski przybył do naszego miasta na zaproszenie ruchu społecznego Młody Sulejów dla Pokoleń. Głównym tematem roboczego spotkania była sprawa niebezpiecznych odpadów
Tylko w ubiegłym roku władze piotrkowskiego starostwa powiatowego wydały prawie 30 decyzji zezwalających na zbieranie odpadów niebezpiecznych i innych niż niebezpieczne.
Jak bumerang wraca sprawa składowiska niebezpiecznych odpadów, które na terenie byłego Zakładu Przemysłu Wapienniczego w Sulejowie zamierza uruchomić prywatny przedsiębiorca.
O problemach związanych ze składem węgla przy ul. Próchnika w Piotrkowie na łamach “Tygodnia Trybunalskiego” pisaliśmy już kilkakrotnie, przytaczając argumenty tych, którzy składu sobie w tym miejscu nie życzą (mieszkańcy pobliskich bloków, radni) i tych, którzy jednak postanowili go tu urządzić. Sprzeczne interesy, sprzeczne wizje, a w konsekwencji cała masa kontroli zarządzonych przez różne instytucje. Wynik jednej z nich właśnie poznaliśmy, choć sprawa do końca przesądzona nie jest. O być albo nie być składu węgla przy Próchnika zadecyduje ostatecznie... minister kultury.
Od kilku dni mieszkańcy Piotrkowa żyją wiadomością o utworzeniu przez firmę HAK składowiska odpadów niebezpiecznych na terenie miasta. Ludzie boją się, że zalegające odpady będą zagrażać ich zdrowiu.
Szymon Miazek, radny Rady Miasta Piotrkowa będzie zbierał podpisy przeciwko utworzeniu w mieście magazynu niebezpiecznych odpadów, który firma „Hak” chce wybudować na terenie swojego zakładu przy ul. Wolskiej i Orlej.
O składzie węgla przy ul. Próchnika w Piotrkowie pisaliśmy w “Tygodniu Trybunalskim” już wielokrotnie (były protesty mieszkańców skierowane do Rady Miasta, były protesty właściciela terenu, który czuł się szykanowany kolejnymi kontrolami). Tym razem wracamy do niego z powodu interwencji jednego z naszych czytelników, który jest oburzony faktem, że kontrolerzy z ochrony środowiska wypytywali go o ilość kupowanego węgla. Postanowiliśmy więc sprawdzić rzecz na miejscu.
Prywatny inwestor stara się by w Bilskiej Woli (gm. Sulejów) móc składować materiały rakotwórcze. Gmina sprzeciwia się budowie tego składowiska.
Czy mieszkańcy Sulejowa mogą już spać spokojnie? Samorządowe Kolegium Odwoławcze po raz kolejny stwierdziło nieważność decyzji starosty zezwalającej na składowanie odpadów niebezpiecznych na terenie byłych zakładów wapienniczych w Sulejowie.
Kilkadziesiąt ton niebezpiecznych chemikaliów nadal zalega na jednej z działek przy ulicy Polnej w Wolborzu. Czynności w sprawie prowadzi prokuratura.