Prokuratura bada niebezpieczne chemikalia

Strefa FM Wtorek, 07 sierpnia 20123
Kilkadziesiąt ton niebezpiecznych chemikaliów nadal zalega na jednej z działek przy ulicy Polnej w Wolborzu. Czynności w sprawie prowadzi prokuratura.
foto Jarek Mizerafoto Jarek Mizera

W poniedziałek pobierano próbki chemikaliów, żeby sprawdzić co dokładnie znajduje się na działce.
- Są wykonywane czynności procesowe w postaci oględzin miejsca wydarzenia, zabezpieczenia substancji chemicznych, pobrania próbek celem prowadzenia dalszych badań pod kątem ich ewentualnej szkodliwości dla życia ludzkiego i środowiska. Niektóre chemikalia wyglądają na takie, jakie opisane są na opakowaniach: metaliczny sód, metaliczny potas, związki chromu, tlenek ołowiu, kwas solny – to na początek. A wszystkie niebezpieczne i groźne - mówi prokurator Piotr Grochulski z Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie.

Wywiezienie, a właściwie utylizacja chemikaliów może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych.

(Strefa FM)

O groźnych chemikaliach pisaliśmy także TUTAJ

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (3)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Piotrkowianin Piotrkowianinranga08.08.2012 09:59

"Al-Bundy" napisał(a):
Zamiast płacić komuś duże pieniądze, żeby to "łaskawie" zabrał do utylizacji i stwarzać sztuczne problemy, należy postąpić tak:
1) sporządzić listę, o której pisałem;
2) sprawdzić w jakich gałęziach przemysłu poszczególne substancje są stosowane;
3) znaleźć firmy, które takie substancje wykorzystują w swoich procesach produkcyjnych;
4) skontaktować się z tymi firmami.
Przypuszczam, że niektórzy byliby skłonni zapłacić jeszcze za te substancje. W ostateczności odbiorą sami za darmo, co też byłoby korzystne, gdyż odejdą koszty wspomnianej "utylizacji". Można też popytać, czy czegoś z tego nie chciałyby wziąć laboratoria uczelni wyższych (za friko pewnie chętnie wezmą), mniejsze ilości substancji, które tu wymieniono, wzięłyby nawet szkolne pracownie chemiczne. Listę sporządzić i pocztą elektroniczną rozesłać z odpowiednim zapytaniem!

Ale to trzeba się napracować. Po co? Lepiej oddać od utylizacji - podatnicy za to zapłacą.
Drzewiecki miał rację - Polska to jednak dziki kraj!

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)07.08.2012 13:47

Cytuję:
Prokuratura bada niebezpieczne chemikalia


Co to za tytuł? Od kiedy do zakresu obowiązków prokuratury należą takie badania? Mogą chyba jedynie ustalać winę w kwestii zaniedbań w tym przypadku.

Cytuję:
Niektóre chemikalia wyglądają na takie, jakie opisane są na opakowaniach: metaliczny sód, metaliczny potas, związki chromu, tlenek ołowiu, kwas solny – to na początek.


To przede wszystkim trzeba sporządzić listę z wyszczególnieniem, co i ile tego jest, w jakich opakowaniach, jaki stopień czystości itp.

Cytuję:
Wywiezienie, a właściwie utylizacja chemikaliów może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych.


Jak się ma takie podejście do sprawy, to się niepotrzebnie poniesie duże koszty. Niektóre substancje chemiczne są dosyć drogie (cena zależy od stopnia czystości). Zamiast płacić komuś duże pieniądze, żeby to "łaskawie" zabrał do utylizacji i stwarzać sztuczne problemy, należy postąpić tak:
1) sporządzić listę, o której pisałem;
2) sprawdzić w jakich gałęziach przemysłu poszczególne substancje są stosowane;
3) znaleźć firmy, które takie substancje wykorzystują w swoich procesach produkcyjnych;
4) skontaktować się z tymi firmami.
Przypuszczam, że niektórzy byliby skłonni zapłacić jeszcze za te substancje. W ostateczności odbiorą sami za darmo, co też byłoby korzystne, gdyż odejdą koszty wspomnianej "utylizacji". Można też popytać, czy czegoś z tego nie chciałyby wziąć laboratoria uczelni wyższych (za friko pewnie chętnie wezmą), mniejsze ilości substancji, które tu wymieniono, wzięłyby nawet szkolne pracownie chemiczne. Listę sporządzić i pocztą elektroniczną rozesłać z odpowiednim zapytaniem!

Komentarz był edytowany przez autora: 07.08.2012 13:49

00


Pietrek Pietrekranga07.08.2012 13:07

a ile chemikali jest w budynkach starej fabryki barwnikow we Woli Krzysztoporskiej o tym juz sie nikt nie interesuje

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat