Najkrótsza odpowiedź to... nieprędko. Prace przy remoncie przerwano w grudniu. Wyremontowany miał zostać cały odcinek ulicy Próchnika, czyli od Piastowskiej do Żeromskiego, jednak ze względu na zły stan budynku po zakładach Metalplast, wykonawca odmówił kontynuowania robót. Od kilku tygodni z użytkowania wyłączony jest 6-metrowy odcinek jezdni, tuż przy ruinie. Jak długo jeszcze?
Siatka zabezpieczająca ruinę jest zniszczona, w dodatku pełna ptasich odchodów, z budynku odpadają kawałki tynku, co stwarza zagrożenie dla przechodniów – o natychmiastowe zajęcie się budynkiem po restauracji Europa apelował podczas sesji jeden z radnych Piotrkowa.
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie zajmie się sprawą budynku po byłym Metalplaście. Nieruchomość jest w fatalnym stanie, przez co niemożliwy jest remont ul. Próchnika. Podczas prowadzenia prac budynek mógłby się zawalić i spowodować zagrożenie dla pracowników oraz mieszkańców miasta.
Opuszczony budynek nie pozwala na prowadzenie prac na ul. Próchnika w Piotrkowie. Wykonawca odmówił przejęcia placu budowy z uwagi na brak możliwości prowadzenia wykopów, ponieważ wiąże się to z naruszeniem konstrukcji budynku. Tak wynika z ekspertyzy przedstawionej przez wykonawcę inwestycji.
Znak, który widzicie na zdjęciu, znajduje się na ulicy Wojska Polskiego na odcinku pomiędzy skrzyżowaniami z Jerozolimską i Zamurową. Przestrzega kierowców przed pieszym nagminnie przechodzącymi przez jezdnię mimo braku wyznaczonego przejścia dla pieszych. Sami piesi – na tym odcinku – mogą interpretować go zupełnie inaczej: jako ostrzeżenie przed sypiącymi się cegłami z niezabezpieczonej ruiny jednej z kamienic.
Ponoć może się rozlecieć jeszcze w tym roku. Czy tak będzie? Niewykluczone. Gorzej gdy ktoś przy tym ucierpi. Kto, czy i kiedy zrobi porządek z ruiną przy Wojska Polskiego 23 w Piotrkowie?
Kamienica przy ul. Jagiellońskiej 6 straszy przechodniów już od wielu lat. Dach zapadł się już przed laty, okna i drzwi zabite są deskami, a dziś niestety stan obiektu nadal się pogarsza. Do już wymienionych uszkodzeń doszły jeszcze pękające ściany. Budynek grozi dalszym zawaleniem.
Budynek jest zrujnowany, wszędzie pełno śmieci, w dodatku w ruinach często przebywają osoby bezdomne. Przedstawicielka Rady Osiedla Krakowskie Przedmieście – Sulejowska Aleksandra Rozpędek już we wrześniu prosiła Straż Miejską o pomoc. - Proszę o systematyczny dozór posesji. Jest to opuszczony zaśmiecony dom, gdzie często przesiadują osoby pijące alkohol i awanturujące się – pisała piotrkowianka.
- Ostatnio dwukrotnie widziałem młodzież wychodzącą z budynku byłego Metalplastu. W żaden sposób ten budynek nie jest zabezpieczony. Widocznie odbywają się tam jakieś nieformalne spotkania. Czy Urząd Miasta może coś zrobić, żeby zabezpieczyć ten budynek? - pytał podczas ostatniej sesji Rady Miasta radny Tomasz Sokalski.