Na skrzynkę kontakt@epiotrkow.pl dostaliśmy wiadomość od zrozpaczonej mieszkanki.
Witam, chciałam poprosić aby ktoś w końcu zainteresował się ruiną przy ul. Wojska Polskiego 21. Od kilku dni na chodniku leżą cegły, ruina kamienicy zaczyna się już sypać, a tu nikt nie reaguje i nic z tym nie robi, a przecież można, przechodząc, obok stracić nawet życie, dostając w głowę spadającą cegłą. Proszę o pomoc natychmiastową. Czy naprawdę musi dojść do tragedii aby miejsce zostało zabezpieczone? Moim zdaniem już dawno powinna być zrównana z ziemią, a tu nadal stoi i straszy mieszkańców i przechodniów. Ja dzień w dzień muszę przejść obok tego aby dojść do przejścia dla pieszych żeby zaprowadzić i odebrać dziecko z przedszkola I widzę, że stan tej ruiny z dnia na dzień jest coraz gorszy, ale tera jak już odłamki cegieł spadły, to aż mnie ciarki przechodzą, kiedy to runie. Strach pomyśleć, proszę o natychmiastową reakcję w tej sprawie!
Zwróciliśmy się z prośbą o informację do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Okazuje się, że obowiązek odpowiedniego zabezpieczenia budynku spoczywa na prywatnym właścicielu nieruchomości. Jak udało nam się ustalić, podjął on czynności polegające na sklamrowaniu ścian budynku. Nadal jednak na chodnik mogą spadać fragmenty muru czy cegieł – ruina powinna być także zabezpieczona odpowiednia siatką. - Mimo zastosowania środków egzekucyjnych właściciel nie stosuje się do wydanych nakazów zabezpieczenia budowli – mówi Waldemar Gumienny, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. O sprawie zostały powiadomione nawet organy ścigania z prokuraturą na czele - procedury przewidują taką możliwość.