Czy zastanawiałeś się kiedyś, czy dostaniesz pożyczkę, jeśli jesteś w Biurze Informacji Kredytowej (BIK) lub Krajowym Rejestrze Długów (KRD)? Te dwie instytucje odgrywają kluczową rolę w procesie decyzyjnym większości pożyczkodawców i banków. BIK i KRD gromadzą informacje o historii kredytowej osób fizycznych i firm, co pozwala potencjalnym wierzycielom ocenić ryzyko związane z udzieleniem kredytu lub pożyczki.
Nie każdy ma możliwość lub chęć pożyczenia gotówki od rodziny. W takiej sytuacji zostaje oferta banku lub firmy pożyczkowej. Niestety, część kredytobiorców zaciągnęło kredyt gotówkowy ze zmienną stopą oprocentowania, a dziś WIBOR nie maleje, więc ich raty szybują. W lepszej sytuacji są klienci ze stałym oprocentowaniem, jednak i ci narzekają na obciążenie ratą kredytu przy rosnących kosztach życia. Czy jest jakiś ratunek? Na te problemy odpowiada oferta polskiej spółki ZwrotyBankowe.pl.
Mikro, mali i średni przedsiębiorcy, również ci, którzy w ciągu ostatnich 24 miesięcy założyli start-up, mogą skorzystać z pożyczki rozwojowej na wydatki inwestycyjne i obrotowe z puli Łódzkiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Jak to zrobić? Tego można się będzie dowiedzieć podczas spotkania, które zaplanowano na środę (09.11.2022) w Sulejowie.
RePlan przeprowadzi osoby chcące rozwiązać swoje problemy z kredytem frankowym przez proces analiz, składania wniosków, ugody z bankiem, ewentualnej rozprawy, aż do zwycięstwa.
W 2022 roku do sądów wpłynęło już blisko 10 tys. spraw frankowych. Według statystyk, ponad 90 proc. takich postępowań kończy się wygraną kredytobiorcy.
Sposobem wywierania presji na frankowiczów są pozwy o wynagrodzenie za korzystanie z cudzego kapitału. Dodatkowo banki przedłużają postępowania sądowe, składając wiele wniosków dowodowych, aby konsument, który z reguły jest pierwszy raz w życiu w sądzie, zniechęcił się do prowadzenia sprawy.
W sądach pierwszej instancji jest ok. 70 tys. pozwów w sprawach frankowych, w drugiej - ok. 4 tys. – poinformował Rzecznik Finansowy podsumowując 2021 rok. Frankowicze masowo ruszyli do sądów sprowokowani nieuczciwymi zapisami w umowach kredytowych z bankami.
„Ceny, opłaty poszły ostatnio w górę. Spłata kredytu frankowego staje się dla mnie problemem” - opowiada pani Paulina, która zaciągnęła takie zobowiązanie w 2008 roku. Zamierza w tej sprawie wystąpić do sądu. Podobnie planuje blisko 40 proc. polskich frankowiczów - wynika z badania UCE Research i SYNO Poland.
„Kiedy poszłam na spotkanie w sprawie kredytu hipotecznego nawet nie przedstawiono mi opcji złotówkowej. Rekomendowano mi za to wyłącznie kredyty frankowe” - mówi pani Paulina, która w 2008 roku kupiła mieszkanie, zaciągając pożyczkę na 320 tys. zł. Dziś ma do spłaty jeszcze blisko 440 tys.
30 października wtyczka LoanByLink - Proste Raty osiągnęła pułap 1000 integracji z partnerami, różnych branż zainteresowanych udostępnieniem swoich usług w formie ratalnej.