W niedzielę mija 12 lat od katastrofy prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem. W kolejną rocznicę smoleńskiej katastrofy oddano hołd tym, którzy zginęli w tej katastrofie.
W sobotni poranek otrzymaliśmy informację, że w niedzielę w całym mieście zawyją syreny na cześć ofiar katastrofy smoleńskiej. Wśród mieszkańców rozgorzała dyskusja, czy - w obecnych czasach - to najlepsza forma uczczenia dwunastej rocznicy katastrofy prezydenckiego tupolewa.
W niedzielę o 8:41 w całym województwie łódzkim zawyją syreny. Będzie to forma uczczenia 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej.
22 kwietnia obchodzimy Dzień Ziemi. Polska Akcja Humanitarna ostrzega, że w wyniku zmian klimatu i coraz częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych już teraz miliony ludzi muszą uciekać ze swoich domów. Sytuacja zaostrza się z roku na rok, a do 2050 r. aż miliard osób może mieszkać na terenach, które nie będą przygotowane na konsekwencje katastrofy klimatycznej. Czeka je ucieczka albo śmierć.
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie wciąż prowadzi śledztwo w sprawie wybuchu gazu do jakiego doszło w listopadzie minionego roku w jednym z domów mieszkalnych we Włodzimierzowie. Jednak znamy już opinię biegłego dotyczącą przyczyny wybuchu. Prawdopodobnie było nią ulatnianie się gazu z nieprawidłowo i niezgodnie z przepisami zainstalowanej instalacji gazowej.
Przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego odwiedzili miejsca pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, znajdujące się na ziemi łódzkiej. W naszym regionie kwiaty, z okazji 11. rocznicy tej tragedii, składał wicemarszałek Zbigniew Ziemba.
W sobotę (10.04) minęło 11 lat od katastrofy smoleńskiej. Pamięć ofiar, uczcili złożeniem kwiatów pod pomnikiem katyńskim między innymi przedstawiciele Urzędu Miasta w Piotrkowie Trybunalskim.
Koronawirus przedłużył ogłoszenie wyników prac sejmowej podkomisji, która pod przewodnictwem posła z naszego okręgu wyborczego przez cztery lata wyjaśniała przyczyny katastrofy smoleńskiej. Dwa tygodnie temu powstał pierwszy raport.
Prawdopodobnie nic z tego nie będzie - informuje załogę dowódca TU154 M Arkadiusz Protasiuk, na kilka minut przed katastrofą. “Będziemy próbować do skutku!” - odpowiada dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusz Kazana.
- Australijczycy mówią, że to jest katastrofa. Naukowcy stwierdzili, że toksyczność powietrza w Sydney jest tak duża jak wypalenie paczki papierosów dziennie – mówi Justyna Biegańska, piotrkowianka od kilku lat mieszkająca w australijskim Sydney. - Na Antypodach mamy do czynienia z ogromnymi pożarami, które pustoszą kraj. Giną ludzie i zwierzęta.