W naszym regionie „Orliki” powstają jak grzyby po deszczu. Zdarza się jednak, że samorządowcy mają problemy z nierzetelnymi wykonawcami.
Trwa remont ulicy Słowackiego. Właśnie rozpoczęto roboty elektroenergetyczne w ulicy, na odcinku od Słowackiego 23 do placu Kościuszki.
Miały być ławki, użytkowy skalniak, mała scena z widownią i rośliny niewymagające ciągłej pielęgnacji. Miał służyć dzieciom do zabawy, odpoczynku i nauki. Jednak pierwotny plan się nie powiódł. Okazało się, że ogród należący do ojców jezuitów przy ulicy Pijarskiej ma być urządzony w stylu barokowym ze względu na jego sąsiedztwo z zabytkowym klasztorem. Taka jest decyzja piotrkowskiego konserwatora zabytków. Ojcowie jezuici zastanawiają się, skąd wezmą pieniądze na pielęgnację takiego ogrodu.
We wrześniu na terenie gminy Gorzkowice pojawi się kilka nowych placów zabaw.
W tamtejszej strefie ekonomicznej pojawił się nowy inwestor. Władze miasta podpisały akt notarialny z włoską firmą Manuli Hydraulics, która na początku przyszłego roku rozpocznie budowę nowego zakładu produkującego specjalistyczne urządzenia i systemy hydrauliczne.
Dzisiaj wielkie malowanie nowej nawierzchni "Orlika" przy ul. Wysokiej.
Trwają prace na boisku przy Gimnazjum nr 2 (ul. Broniewskiego), gdzie jeszcze w tym roku powstanie drugi „Orlik” w mieście. Wycięto już drzewa, wyfrezowana została nawierzchnia istniejących boisk, zburzono część zaplecza istniejącej sali gimnastycznej, a pod nowy budynek wylane zostały fundamenty.
Znana jest już lokalizacja trzech nowych piotrkowskich minirond. Co prawda trwa jeszcze przygotowanie kompletnej dokumentacji, jednak Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji jest już gotowy do zainstalowania okręgów z czerwonego tworzywa.
Ciąg dalszy awantury w sprawie uszkodzonego budynku. Przypomnijmy, że tydzień temu przy pracach rozbiórkowych (pod potrzeby nowego ronda, które ma powstać u zbiegu ulic: Zalesickiej, Przedborskiej i Świerczowskiej) uszkodzony został budynek jednego z mieszkańców miasta.
Z żalem informujemy, że nie wszyscy piotrkowianie dorośli do tego, by cieszyć się nową fontanną w centrum miasta. Kosztowała miejski budżet ponad 650 tysięcy złotych i potrzebna jest ciągła jej naprawa. Dlaczego?