Obrońcom praw zwierząt, jak i zwykłym sympatykom braci mniejszych, włosy na głowie się zjeżyły, kiedy na jednym z lokalnych portali internetowych pojawiły się wpisy forumowicza przekonującego, że psy to zwierzęta rzeźne, a chronione prawem gołębie to on "zabija i zjada".
Wiele wskazuje na to, że tę metodę ograniczenia ilości ptaków w centrum miasta ma zamiar zastosować magistrat w Piotrkowie. - Czekamy na zgodę ministerstwa środowiska - powiedział Błażej Torański, rzecznik prasowy prezydenta Piotrkowa.
Gołębie bytujące w centrum Piotrkowa mają się w najlepsze, czego nie można powiedzieć o mieszkańcach trzech kamienic przy ul. Słowackiego. Wystarczy popatrzeć na parapety. Piotrkowianie domagają się eksmisji ptaków, ale Ministerstwo Środowiska zaproponuje prawdopodobnie miastu płoszenie gołębi.
Miały być sokoły, specjalny żel odstraszający gołębie, a na razie nie ma nic. - Ptaki, które zanieczyszczają ulice Piotrkowa są pod ochroną i aby wspomniane metody można było zastosować do płoszenia ich z centrum miasta, wymagana jest specjalna zgoda regionalnego dyrektora ochrony środowiska, na którą pomimo złożonego w marcu przez władze miasta wniosku nadal nie ma odpowiedzi - tłumaczy Błażej Torański, rzecznik prasowy prezydenta Piotrkowa.
Zdrożała część usług za korzystanie z obiektów Ośrodka Sportu i Rekreacji w Piotrkowie. Podwyżkę najdotkliwiej odczują dorośli, którzy popołudniami i wieczorami korzystają z krytych pływalni.
Leszek Heinzel nie opuści gabinetu dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Piotrkowie. Oficjalnie to stanowisko obejmuje od dzisiaj. Przypomnijmy, że od 1 sierpnia 2007 roku Leszek Heinzel pełnił obowiązki dyrektora OSiR-u.
Cztery osoby wystartowały w konkursie na dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Piotrkowie. Wśród kandydatów jest Leszek Heinzel, który obecnie pełni te obowiązki, a także były kierownik krytej pływalni Krzysztof Piesik.
Basen przy ul. Belzackiej będzie miał windę dla niepełnosprawnych. Drugą, bo dotychczasowa w ciągu ostatnich kilku lat, zamiast udogodnieniem, była barierą dla osób poruszających się na wózkach. Urządzenie, które miało wwozić inwalidów na taras widokowy na piętrze i zwozić ich do mieszczącej się pod poziomem niecki basenu części rehabilitacyjno-rekreacyjnej, notorycznie się psuło. Powód awarii, biorąc pod uwagę przeznaczenie obiektu, jest absurdalny - winda nie była dostosowana do panującej na pływalni wilgoci.
Na gołębie zanieczyszczające miasto najbardziej narzekają mieszkańcy dwóch kamienic naprzeciwko parku im. Jana Pawła II. - Całe parapety mamy w gołębich odchodach. Aż nieprzyjemnie jest wyjrzeć przez okno - mówi piotrkowianka Magdalena Rajkowska.
Brudne parapety, jajka lecące na głowę i... gruchanie od rana do wieczora. Kto by to zniósł? Na pewno nie mieszkańcy centrum miasta, zwłaszcza ul. Słowackiego (na odcinku od piotrkowskiego sądu do siedziby MOK-u). Co utrudnia im życie? Gołębie. Chociaż Piotrków to nie Kraków, problem z ptakami staje się dla mieszkańców nie do zniesienia.