Przychodzi baba do apteki i pyta, czy może kupić tabletkę „po”. W odpowiedzi słyszy: „Nigdy w życiu!” Tak odpowiedział pracownik jednej z aptek w Piotrkowie. Czym właściwie jest tabletka „po” i dlaczego niektórzy nie zamierzają jej sprzedawać?
Rada Powiatu Piotrkowskiego ustaliła ostateczny harmonogram godzin pracy aptek ogólnodostępnych funkcjonujących na terenie powiatu piotrkowskiego.
Idąc do apteki, aby wykupić leki dziecku, pamiętajmy, by mieć ze sobą odpowiednie dokumenty. Inaczej możemy nie dostać leku z refundacją. Przekonała się o tym pani Wioletta, która próbując wykupić lek dla dziecka, najpierw musiała okazać się dowodem potwierdzającym ubezpieczenie pociechy.
Zaostrza się konflikt na linii - NFZ - aptekarze - Ministerstwo Zdrowia. Do piątku przez godzinę dziennie apteki będą nieczynne.
Obowiązuje już nowa ustawa refundacyjna. Lekarze, tak jak zapowiadali, prowadzą „protest pieczątkowy”. Nie wpisują więc na receptę, w jakim stopniu refundowany jest lek. W zamian stawiają pieczątkę: „Refundacja do decyzji NFZ”.
Przez 5 dni, a przede wszystkim w nocy, piotrkowianie nie mogli kupić leków w jedynej w mieście całodobowej aptece. Jej właściciel zdecydował bowiem o rezygnacji z nocnych dyżurów, powodując tym samym niemałe zamieszanie. Zdenerwowani mieszkańcy dzwonili do Straży Pożarnej, pogotowia i szpitala z prośbą o pomoc. Ci, którzy musieli zaopatrzyć się w leki po 22.00, musieli jechać do Radomska, Bełchatowa czy Tomaszowa.
Pani Anna w domowej apteczce znalazła przeterminowane leki. Chciała być przykładnym obywatelem. Zaniosła środki farmaceutyczne do jednej z piotrkowskich aptek, by wrzucić je do specjalnego pojemnika.
Od kilkudziesięciu do prawie tysiąca złotych miesięcznie wydają na leki piotrkowscy emeryci i renciści. Niektórzy seniorzy nawet połowę swoich miesięcznych dochodów zostawiają w aptekach.
Piotrkowscy aptekarze ostrzegają, że na skutek nieuczciwej konkurencji niektórych aptek sieciowych, małe apteki znikną, co wbrew pozorom nie wyjdzie na dobre pacjentom. Podejrzewają, że sprzedając leki za grosze, apteki sieciowe oszukują skarb państwa. Blisko dwudziestu właścicieli aptek w Piotrkowie poparła Okręgowa Izba Aptekarska w Łodzi, która wystąpiła do łódzkiego oddziału NFZ z zapytaniem, jak rozliczane są leki refundowane przez państwo, które sprzedawane są w niektórych sieciowych aptekach dosłownie za grosz.