W miniony weekend dokończono 24. kolejkę Amatorskiej Halowej Ligi Piłki Nożnej. Rozegrano cztery mecze. Jeden zakończył się niespodzianką sporego kalibru.
Po zimowej przerwie powróciły rozgrywki piotrkowskiej klasy okręgowej. Po emocjonującym pojedynku Concordia Piotrków wywalczyła punkt. Sprawdzamy także, jak prezentowały się ekipy z naszego regionu grające w IV lidze, gdzie Polonia Piotrków zanotowała pierwsze ligowe zwycięstwo w 2024 roku.
Po raz drugi w tym sezonie Piotrkowianin nie dał rady pokonać Energi MKS Kalisz. Przyjezdni środową wygraną 26:20 zapewnili sobie awans do fazy play-off w Orlen Superlidze. Natomiast czołowa ósemka oddaliła się od podopiecznych Michała Matyjasika. W przerwie spotkania odbyła się ceremonia wręczenia złotych medali Juniorom Młodszym Piotrkowianina za wygranie Łódzkiej Ligi Juniorów Młodszych.
Piotrcovia nie nawiązała walki z Zagłębiem Lubin, co dosadnie pokazuje wynik meczu. Mistrzynie Polski wygrały pewnie obie połowy, zwyciężając ostatecznie aż 39:21 (20:9).
Najwięcej goli i emocji w weekendowych zmaganiach piłkarzy – amatorów przyniósł sobotni mecz FCC Environment – Górny Nieruchomości Sulejów. Padło w nim aż dziesięć bramek.
Po niespełna czterech miesiącach zimowej przerwy powróciły rozgrywki IV ligi. Na lokalnym podwórku już w pierwszej kolejce rundy wiosennej doszło do ważnego starcia, w którym to Polonia Piotrków okazała się słabsza od lidera rozgrywek Sokoła Aleksandrów Łódzki.
Punktowe różnice pomiędzy poszczególnymi zespołami Amatorskiej Halowej Ligi Piłki Nożnej są naprawdę niewielkie. Drużynę z miejsca dziewiątego dzielą od tej z czwartego zaledwie dwa punkty.
Od wysokiej przegranej z MKS FunFloor Lublin rozpoczęły rywalizację w grupie mistrzowskiej Orlen Superligi piłkarki ręczne Piotrcovii. Ekipa Agaty Cecotki uległa wielokrotnemu mistrzowi Polski 20:31 (11:14).
Bez większych niespodzianek upłynął weekend w Amatorskiej Halowej Lidze Piłki Nożnej. Tym razem faworyci odnieśli wysokie zwycięstwa.
Oglądając spotkanie w Gdańsku momentami można było mieć wrażenie, że to kopia domowego pojedynku z MMTS Kwidzyn. Piotrkowianin znów miał problemy praktycznie w każdym elemencie gry i w niczym nie przypominał zespołu, który ma na koncie 26 punktów i nadal, mimo klęski na Wybrzeżu, liczy się w walce o ósemkę. Najważniejsze mecze drużyna ma jednak jeszcze przed sobą.