Za co piotrkowianie kochają Edwarda Gierka? Bez wątpienia za Centralne Dożynki z 1979 roku. To za ich sprawą , w iście rekordowym tempie, miastu przybyło inwestycji, których realizacji normalnie mogłoby się nigdy nie doczekać. Niestety pośpiech z jakim wykonywano większość prac sprawiał, że ich jakość pozostawiała wiele do życzenia, a wykonanie planu estetyzacji miasta przed Dożynkami obfitowało w dość zabawne wydarzenia i liczne potknięcia...
Od lat, niczym bumerang, powraca do nas temat "ożywienia"
piotrkowskiej wieży ciśnień. Po raz wtóry trwają już poszukiwania inwestora chętnego
i zdolnego finansowo podjąć prace remontowe budowli, których celem byłaby moderni-
zacja i adaptacja obiektu dla szerokiej rzeszy publiczności. Zanim jednak Piotrków
doczeka się nowej turystycznej atrakcji, my przypominamy kto i dlaczego wybudował
ową architektoniczną dominantę ulicy Słowackiego.
Czy rysunek Dalhberga i sztych Dalhberga to jedno i to samo czy wcale niekoniecznie? I jakie mity o starym Piotrkowie pozwala obalić szkic szwedzkiego oficera?
Najstarszy wizerunek Piotrkowa pochodzi z połowy XVII wieku i jak wszyscy wiedzą narysował go oficer wojsk szwedzkich Eryk Dalhberg. Choć o tej panoramie napisano już niejedno to wciąż budzi ona i zainteresowanie i pewne kontrowersje wśród ją oglądających. Są nawet i tacy którzy toczą spory o to czy rysunek Dalhberga aby na pewno przedstwia nasze miasto. Nie mniej dla piotrkowskich historyków jest to praca bardzo ważna, pozwalająca bowiem prowadzić badania nad przeszłością Piotrkowa.
26 października 1963 roku w cztery miesiące po swym słynnym locie w kosmos w Piotrkowie z krótka wizytą gościła Walentyna Tierieszkowa.
Jakież było zdziwienie wszystkich gdy z czarnej limuzyny wysiadła nie kobieta-atletka, żołnierz kosmonautyki, jak opisywała ja ówczesna prasa, a drobna, niezwykle ujmująca dziewczyna w jesiennym płaszczu i z elegancko ułożonymi włosami, wyglądem przypominająca raczej modelkę z pokazów mody niż międzynarodowego herosa...
Mimo, że już od dawna jest bezużyteczna i niszczeje to mieszkańcy nie przechodzą obok niej obojętnie. Mowa oczywiście o wieży ciśnień,którą oddano do użytku w 1927 roku. Okazuje się, że po wielu latach ten zaniedbany zabytek ma szansę na remont.
foto: RaRoz