Z projektu przyszłorocznego budżetu państwa wynika, że w subwencji oświatowej nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli. Z kolei niskie płace zniechęcają młodych do podjęcia pracy w szkołach, a doświadczeni nauczyciele rezygnują z pracy – powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Nauczyciele znów strajkują. Tym razem protest ma być jednak inny niż ten wiosenny. Szkoły nie będą zamknięte, więc rodzice nie muszą obawiać się o swoje dzieci. Nauczyciele chcą pokazać istotne kwestie dotyczące ich pracy. Zdecydowali się więc na strajk włoski.
Do dziś nauczyciele powinni wystawić oceny końcowe tegorocznym maturzystom, jednak z powodu strajku, nie zrobili tego. Może to uniemożliwić absolwentom napisanie egzaminu dojrzałości.
Dzisiaj czwarty dzień strajku nauczycieli. W Piotrkowie i regionie strajkuje zdecydowana większość pedagogów. Okazuje się jednak, że niektóre placówki przerywają protest.
Kilkadziesiąt osób zebrało się we wtorek w Rynku Trybunalskim, aby poprzeć strajk nauczycieli. Protest zorganizowała Małgorzata Pingot, która wielokrotnie wcześniej organizowała podobne demonstracje w Piotrkowie.
Fiaskiem zakończyły się niedzielne rozmowy rządu ze związkowcami. Dlatego w poniedziałek w całym kraju, w tym również w naszym regionie nauczyciele strajkują. W Piotrkowie wyjątkiem jest III LO oraz Centrum Kształcenia Praktycznego.
Nauczyciele z 77 na 80 placówek oświatowych w Piotrkowie i powiecie piotrkowskim opowiedzieli się za strajkiem, który zaplanowano na 8 kwietnia – wynika z naszych nieoficjalnych informacji. Ostateczne wyniki referendum mają być znane jeszcze w poniedziałek 25 marca.
Nauczyciele z ponad 90% placówek oświatowych z Piotrkowa Trybunalskiego i powiatu piotrkowskiego pozostają w sporze zbiorowym z dyrektorami szkół. W tych szkołach zostanie zorganizowane referendum, które pokaże, ilu z nich rzeczywiście poprze strajk. Ten miałby się rozpocząć 8 kwietnia.
Artur Ostrowski, b. poseł SLD i działacz Związku Nauczycielstwa Polskiego twierdzi, że strajku pedagogów nie da się uniknąć. Termin na razie nie jest znany, ale na pewno dojdzie do niego jeszcze w tym roku szkolnym.
Najpierw policjanci, później pracownicy sądowi, teraz nauczyciele. Piotrkowscy pedagodzy przyłączyli się do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, która została poparta przez przedstawicieli Związku Nauczycielstwa Polskiego.