To była dominacja. Po ciężkim meczu z I rundzie Berrettinim tym razem nasz tenisista wyraźnie pokonał Amerykanina Ethana Quinna w trzech setach 6-1,6-4,6-3 i awansował do III rundy Wimbledonu. Tam zmierzy się z z Chilijczykiem Garinem (110 ATP) lub Francuzem Riderknechem (72 ATP).
Początek spotkania był niezwykle zaskakujący. Po 15 minutach było... 5:0 dla Majchrzaka, który dwukrotnie przełamał przeciwnika. Polak panował na korcie i był lepszy w każdym możliwym aspekcie gry.
Po 20 minutach Majchrzak cieszył się z wygrania seta 6:1. Wszystko szło po jego myśli. Drugi set rozpoczął również znakomicie, bo Polak błyskawicznie przełamał Quinna.
Amerykanin szybko zdołał odpowiedzieć tym samym, ale po chwili znowu dał się przełamać. Od tego momentu obaj zawodnicy skutecznie bronili swoich serwisów i do końca seta nie było już żadnego break pointa. Majchrzak wykorzystał już pierwszą piłkę setową i objął prowadzenie 2-0.
Majchrzak panował na korcie, czego dowodem było kolejne przełamanie - tym razem na otwarcie trzeciego seta. Drugi gem był popisem gry Polaka z głębi kortu. W czwartym gemie Majchrzak musiał bronić dwóch break pointów i ta sztuka mu się udała. Po 93 minutach Polak cieszył się ze zwycięstwa. Mecz zakończył się podwójnym błędem serwisowym Amerykanina.
Kamil Majchrzak - Ethan Quinn 6:1, 6:4, 6:3
Komentarze 3