TERAZ -7°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama Piotrków serce Legionów

Wypalanie traw prowadzi do tragedii. Straż ponawia apele

Strażacy po raz kolejny już apelują, aby nie wypalać traw. Niestety każdej wiosny prośba wraca jak bumerang. A problem jest poważny. Pożary rozprzestrzeniają się szybko, zwłaszcza w czasie suchych, słonecznych dni. Poza tym strażacy tracą czas na gaszenie łąk, zamiast nieść pomoc tam, gdzie są naprawdę potrzebni.
Wypalanie traw prowadzi do tragedii. Straż ponawia apele
Autor: fot. pixabay.com

Uwaga! Ze względu na prognozowane na sobotę (26.03) porywiste podmuchy wiatru ewentualny ogień może rozprzestrzeniać się w błyskawiczny sposób. W połączeniu z panującą obecnie suszą i długą przerwą od ostatnich opadów taka sytuacja jest określana przez strażaków, jako najwyższe zagrożenie pożarowe na łąkach i w lasach.

 

Przyroda ledwo zaczęła budzić się do życia po zimie, a strażacy już mają na koncie bardzo dużą liczbę interwencji dotyczącą pożarów traw i lasów. - Tylko 22 marca, na terenie powiatu piotrkowskiego odnotowano dwa zdarzenia, w których konieczne było użycie samolotu gaśniczego - powiedział Paweł Kowalski z Nadleśnictwa Piotrków. - Ktoś chciał porządkować swoją posesję z suchej trawy, liści i śmieci, jednak ogień wymknął mu się spod kontroli. Na szczęście ogień rozprzestrzenił się w takim miejscu, że straż nie miała większych problemów z dojazdem. Jednak nie wszędzie daje się tak łatwo dotrzeć, dlatego z pozoru niewielka łąka może stać się zarzewiem ogromnego pożaru lasu - przestrzega nasz zaprzyjaźniony leśnik.

 

W miniony weekend dwa poważne pożary traw odnotowano w powiecie radomszczańskim. Pierwszy z nich, w miejscowości Chełmo, skończył się tragicznie, o czym na antenie Strefy FM informował Irek Staszczyk z portalu Radomsko24.pl. - Podczas akcji gaśniczej strażacy odnaleźli ciało mężczyzny. Z ustaleń policji wynika, że 76-latek wypalał suche gałęzie. Niestety skończyło się to dla niego tragicznie - relacjonował nasz korespondent.

 

Zaledwie dzień później w miejscowości Kaleń w powiecie radomszczańskim, wypalanie traw dla nieustalonego sprawcy mogło zakończyć się poparzeniami dolnych części ciała. - Niewykluczone, że gdyby nie interwencja świadka zdarzenia, mogłoby dojść do kolejnej tragedii - mówił mł. bryg. Marek Marek Jeziorski z Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku.

 

- Niestety nadal panuje przekonanie, że wypalanie traw to dobry sposób na użyźnienie terenu. Jest to mit, bo taki pożar powoduje śmierć całej flory i fauny na terenie objętym ogniem - wyjaśnia Paweł Kowalski z Nadleśnictwa Piotrków.

Poza szkodami dla środowiska naturalnego, są także kwestie prawne. - Za wypalanie traw grozi za to kara pozbawienia wolności lub grzywna, której wysokość może wynieść od 5 tys. do 20 tys. zł. W przypadku sprowadzenia zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, sprawca podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat, a w przypadku doprowadzenia do śmierci człowieka, grozi do 12 lat więzienia - przypomina st. asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy piotrkowskiej policji.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 7

    reklama

    Dla Ciebie

    -7°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio