Kupcy którzy już od wielu lat handlują na targowisku przy ulicy Bawełnianej w Piotrkowie czują się oszukani i wykorzystani. Od wielu lat handlują nie tylko plonami, ale również żywymi zwierzętami: kurami, kaczkami czy królikami. Od dwóch tygodni jednak - jak twierdzą - nie mogą już tego robić, a na miejsce wzywane są straż miejska i policja. Tak było również w piątek 4.04.2025. Co jest powodem zakazu handlu?
- W ubiegłym roku powiedzieli, że w piątki można handlować, ponieważ rolnicy zwolnieni są z opłat. Ten pan, który tu przychodził nie zbierał od nas opłat. Nagle im się nie podobało, bo uważają, że my za dużo zarabiamy i trzeba te opłaty uiszczać. Groszowe sprawy 4 zł czy 5 zł zależy kto ile ma klatek. I teraz chcą egzekwować od nas żeby te opłaty były. My zapłacimy owszem, ale oni nasyłają na nas straż miejską i straszą nas nas mandatami- oburzył się jeden z kupców.
- Prezydent Wiernicki jak kandydował, obiecał, że ten targ zostanie przystosowany do handlu zwierzętami, że ten handel będzie, po czym oni nie interweniowali i przez rok tego nie zrobił, a nas teraz administrator placu wyrzuca, bo nie jest przystosowany. Jesteśmy wyrzucani, a ja tu handluje 20 lat a inni handlują nawet i 30- dodał kolejny hodowca.
- Na targowisku przy Bawełnianej zakaz handlu wynika z przepisów prawa, żeby handel zwierzętami żywymi na targowisku był dozwolony to musi być najpierw wniosek podmiotu prowadzącego to miejsce, później kontrola i decyzja powiatowego lekarza weterynarii. Literalnie brak decyzji zezwalającej jest pewnego rodzaju zakazem. Pytanie jakie są wymogi owszem padło, ale za mojej czteroletniej kadencji nigdy nie wpłynął wniosek o objęcie nadzorem weterynaryjnym. Nikt nie chciał tam mieć zgody powiatowego lekarza weterynarii. Konsultacje były w tym kierunku, czyli co trzeba spełnić, jakie są wymogi, co musi być. Z taką wiedzą z inspektoratu zarządca wyszedł, ale nigdy nie złożył wniosku o przeprowadzenie kontroli i objęcie nadzorem - stwierdził Konrad Dereń Powiatowy Lekarz Weterynarii w Piotrkowie.
Na targowisku przy ulicy Bawełnianej w Piotrkowie Trybunalskim obowiązuje zakaz handlu zwierzętami. Wynika on z obowiązujących przepisów prawa, zarówno lokalnych, jak i ogólnokrajowych w szczególności z Uchwały Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego oraz z Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także ustawy o ochronie zdrowia zwierząt. Regulacje te nakładają na organizatorów targowisk, na których prowadzony jest obrót zwierzętami, szereg rygorystycznych wymogów weterynaryjnych, sanitarnych i infrastrukturalnych, których niespełnienie grozi surowymi sankcjami.
Obecna infrastruktura targowiska przy ul. Bawełnianej, które działa raz w tygodniu nie spełnia tych wymogów. Przystosowanie obiektu do legalnego handlu zwierzętami wiązałoby się z koniecznością przeprowadzenia szeroko zakrojonych prac modernizacyjnych, których koszt szacowany jest na kilka milionów złotych - ok. 6 mln złotych.
Aby targowisko mogło zostać przystosowane do tego typu działalności, konieczne byłoby m.in. wykonanie utwardzonych ciągów komunikacyjnych i parkingów o nośności pojazdów ciężarowych, montaż odpowiedniego oświetlenia, a także stworzenie specjalistycznej infrastruktury: wydzielonego pomieszczenia dla lekarza weterynarii, miejsca do izolacji zwierząt agresywnych lub chorych z odpowiednim wyposażeniem do ich unieruchamiania, a także strefy przeznaczonej na zwłoki zwierzęce wraz z zapewnieniem ich szybkiego odbioru. Niezbędna byłaby również modernizacja ogrodzenia, zabezpieczenie terenu przed dostępem zwierząt z zewnątrz oraz instalacja mat odkażających przy wszystkich wejściach i wjazdach.
Ewentualne decyzje dotyczące zmiany funkcji targowiska powinny zostać poprzedzone szerokimi konsultacjami społecznymi – zwłaszcza z mieszkańcami sąsiednich osiedli, którzy mogą być bezpośrednio dotknięci potencjalnymi uciążliwościami wynikającymi z takiej działalności.
Zarządca targowiska – Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta – monitoruje sytuację i podejmuje działania mające na celu rozwiązanie problemu. Sprawa jest również przedmiotem korespondencji z Powiatowym Lekarzem Weterynarii, który jednoznacznie wskazał, że w świetle obowiązujących przepisów prowadzenie legalnego handlu zwierzętami w obecnych warunkach nie jest możliwe.
Komentarze 70