Kupcy którzy już od wielu lat handlują na targowisku przy ulicy Bawełnianej w Piotrkowie czują się oszukani i wykorzystani. Od wielu lat handlują nie tylko plonami, ale również żywymi zwierzętami: kurami, kaczkami czy królikami. Od dwóch tygodni jednak - jak twierdzą - nie mogą już tego robić, a na miejsce wzywane są straż miejska i policja. Tak było również w piątek 4.04.2025. Co jest powodem zakazu handlu?