TERAZ9°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Wrócili z aktem dla miasta Piotrkowa

JaKac1
JaKac1 niedz., 10 czerwca 2012 15:38
Z Piotrkowa wyruszyli w Boże Ciało – kajakami. W Warszawie odebrali ważny dokument dla miasta. Rowerami powrócili w niedzielę około 14.20 na Rynek Trybunalski. Grupa wielkich miłośników Piotrkowa osiągnęła kolejny szczyt.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

- Dopłynęliśmy i dojechaliśmy. Cieszymy się, że zrealizowaliśmy nasze zamiary. Za to dziękujemy przede wszystkim naszym rodzinom, które pozwoliły się nam do wyprawy przygotować. Dziękujemy również wszystkim, którzy pomogli w różny sposób (również finansowy) – powiedział organizator wyprawy – Wojciech Drząszcz. - Wyruszyliśmy do Warszawy po symboliczny dokument – ponowienia praw miejskich dla miasta Piotrkowa (w 795 rocznicę pierwszej wzmianki o mieście). Udało się go przywieźć, dlatego składamy go na ręce pana prezydenta. Dodatkowo od marszałka Jerzego Wenderlicha otrzymaliśmy „List gratulacyjny”, który również chcieliśmy przekazać – dodał.

Uczestnicy wyprawy zaznaczali, że łatwo nie było, ale najważniejsze, że się udało. - Jeżeli ktoś nie ma żadnego doświadczenia w pływaniu kajakiem, to nie polecam do tego Wisły – to bardzo trudna rzeka na taką wyprawę. Mniejsze rzeki są równie urokliwe i na pewno bezpieczniejsze. Non stop musieliśmy uważać również na wędkarzy, a konkretnie na żyłki w wodzie. Gdyby ktoś się w taką żyłkę zaplątał, mogłoby się to skończyć nieciekawie – opowiada Wojciech Drząszcz. W drodze powrotnej – rowerami - grupę podróżników mocno wsparła Piotrkowska Grupa Rowerowa.
img=4 img=5

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Za rok „Piotrków na szczycie” planuje promocję naszego miasta na jeszcze większą skalę. Wyprawa miałaby się rozpocząć w Piotrkowie. Podzielona na etapy ma zmobilizować do uczestnictwa 796 mieszkańców miasta. - Każdy będzie mógł wziąć udział w jednym, bądź we wszystkich etapach. Pierwszy - to bieg do Krakowa. Stamtąd kajakami do Warszawy, następnie rowerami przez Płock i Gniezno – do Piotrkowa. To nie wszystko. Po powrocie, na Rynku Trybunalskim, 796 osób na 796 skakankach wykonałoby 796 podskoków. Mam nadzieję, że ten plan powiedzie – zaznaczył z nadzieją Wojciech Drząszcz.

 img=6

PRZECZYTAJ TAKŻE: Dwunastu śmiałków wyruszyło w kajakową wyprawę do Warszawy

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 12

    ~luzik (gość)

    13.06.2012 16:31

    "Rosiu-PGR" napisał:

    Przeczytałem Twój wpis i tak mi się skojarzyło, że znam paru takich co prowadzą "współczesne PGR-y" - tysiąc hektarów, kilkadziesiąt tysięcy ogonów.
    Zapewniam, że sukces i kasę osiągają tylko ci, którzy w robocie używają rozumu i doświadczenia.
    Pozostałym zostaje śliskie co nieco i zapach.


    ~adamo (gość)

    13.06.2012 14:16

    Niektórzy potrafią tylko narzekać i opluwać innych,samemu nic nie potrafiąc WSTYD


    ~Rosiu PGR (gość)

    13.06.2012 01:07

    luziku, jesteś moim idolem :) gratuluję i zazdroszczę rozumu i doświadczenia :)


    ~luzik (gość)

    11.06.2012 15:22

    Grupa wielkich miłośników Piotrkowa osiągnęła kolejny szczyt.

    Kajakiem osiągnęli szczyt ??? Czego ???
    Kajakiem - to raczej dno można osiągnąć. Tak podpowiada rozum i doświadczenie.
    Chyba, że jest się rozumnym inaczej.


    sklave

    11.06.2012 09:02

    "Lotr" napisał:
    Nie zmienia to jednak faktu, że fajni ludzie zrobili coś fajnego i chwała im za to.

    Może i masz rację.
    W latach 70-tych zafascynowani próbą ucieczki naszych starszych kolegów samolotem szkoleniowym z lotniska w Piotrkowie próbowaliśmy przekonać ówczesnych decydentów do zrealizowania wyprawy śladami Wikingów Strawą, Pilicą, przez Bałtyk...
    Tylko jakoś nam do chwały było bardzo daleko a raczej przeciwnie a takie to miało być fajne.
    PIONIERZY PIOTRKOWSKIEGO SPŁYWU
    Foto:
    http://sklave.manifo.com/foto-szopka


    reklama

    Dla Ciebie

    9°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio