- Dopłynęliśmy i dojechaliśmy. Cieszymy się, że zrealizowaliśmy nasze zamiary. Za to dziękujemy przede wszystkim naszym rodzinom, które pozwoliły się nam do wyprawy przygotować. Dziękujemy również wszystkim, którzy pomogli w różny sposób (również finansowy) – powiedział organizator wyprawy – Wojciech Drząszcz. - Wyruszyliśmy do Warszawy po symboliczny dokument – ponowienia praw miejskich dla miasta Piotrkowa (w 795 rocznicę pierwszej wzmianki o mieście). Udało się go przywieźć, dlatego składamy go na ręce pana prezydenta. Dodatkowo od marszałka Jerzego Wenderlicha otrzymaliśmy „List gratulacyjny”, który również chcieliśmy przekazać – dodał.
Uczestnicy wyprawy zaznaczali, że łatwo nie było, ale najważniejsze, że się udało. - Jeżeli ktoś nie ma żadnego doświadczenia w pływaniu kajakiem, to nie polecam do tego Wisły – to bardzo trudna rzeka na taką wyprawę. Mniejsze rzeki są równie urokliwe i na pewno bezpieczniejsze. Non stop musieliśmy uważać również na wędkarzy, a konkretnie na żyłki w wodzie. Gdyby ktoś się w taką żyłkę zaplątał, mogłoby się to skończyć nieciekawie – opowiada Wojciech Drząszcz. W drodze powrotnej – rowerami - grupę podróżników mocno wsparła Piotrkowska Grupa Rowerowa.
img=4 img=5
Za rok „Piotrków na szczycie” planuje promocję naszego miasta na jeszcze większą skalę. Wyprawa miałaby się rozpocząć w Piotrkowie. Podzielona na etapy ma zmobilizować do uczestnictwa 796 mieszkańców miasta. - Każdy będzie mógł wziąć udział w jednym, bądź we wszystkich etapach. Pierwszy - to bieg do Krakowa. Stamtąd kajakami do Warszawy, następnie rowerami przez Płock i Gniezno – do Piotrkowa. To nie wszystko. Po powrocie, na Rynku Trybunalskim, 796 osób na 796 skakankach wykonałoby 796 podskoków. Mam nadzieję, że ten plan powiedzie – zaznaczył z nadzieją Wojciech Drząszcz.
img=6
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dwunastu śmiałków wyruszyło w kajakową wyprawę do Warszawy
Komentarze 12
13.06.2012 16:31
Przeczytałem Twój wpis i tak mi się skojarzyło, że znam paru takich co prowadzą "współczesne PGR-y" - tysiąc hektarów, kilkadziesiąt tysięcy ogonów.
Zapewniam, że sukces i kasę osiągają tylko ci, którzy w robocie używają rozumu i doświadczenia.
Pozostałym zostaje śliskie co nieco i zapach.
13.06.2012 14:16
Niektórzy potrafią tylko narzekać i opluwać innych,samemu nic nie potrafiąc WSTYD
13.06.2012 01:07
luziku, jesteś moim idolem :) gratuluję i zazdroszczę rozumu i doświadczenia :)
11.06.2012 15:22
Grupa wielkich miłośników Piotrkowa osiągnęła kolejny szczyt.
Kajakiem osiągnęli szczyt ??? Czego ???
Kajakiem - to raczej dno można osiągnąć. Tak podpowiada rozum i doświadczenie.
Chyba, że jest się rozumnym inaczej.
11.06.2012 09:02
Może i masz rację.
W latach 70-tych zafascynowani próbą ucieczki naszych starszych kolegów samolotem szkoleniowym z lotniska w Piotrkowie próbowaliśmy przekonać ówczesnych decydentów do zrealizowania wyprawy śladami Wikingów Strawą, Pilicą, przez Bałtyk...
Tylko jakoś nam do chwały było bardzo daleko a raczej przeciwnie a takie to miało być fajne.
PIONIERZY PIOTRKOWSKIEGO SPŁYWU
Foto:
http://sklave.manifo.com/foto-szopka