Już po raz trzeci na piotrkowskim Słoneczku w drugi dzień Świat Wielkanocnych (21.04.2025r.) czyli w śmigusa-dyngusa odbyła się wodna bitwa zorganizowana przez grupę Piotrkowskie Morsy. W wodnej zabawie wzięło udział kilkadziesiąt osób, w tym dorośli i dzieci. W tym roku do wydarzenia dołączyła też Państwowa Straż Pożarna, która uatrakcyjniła zabawę, używając armatki wodnej. Była wspaniała atmosfera i mnóstwo dobrej zabawy.
Na piotrkowskim Słoneczku spotkało się dziś kilkadziesiąt osób po to by, jak obyczaj każe, oblać się wodą.
Całe wydarzenie jest po to, jak twierdzą organizatorzy, aby kultywować tradycję.
Jest to taka odpowiedź na to, że tradycja trochę zanikła, na ulicach już nie ma czegoś takiego jak lanie wodą. Można wyłapać mandacik niestety, a tutaj można na legalu. Wszyscy są szczęśliwi, chętni, wiedzą co robią. Taka atrakcja przed obiadem jak najbardziej wskazana. Straż pożarna sprawiła wszystkim wielką frajdę, niestety przegraliśmy w tej wodnej bitwie- stwierdziła Dżoana Kosuń - Dylong z grupy Piotrkowskie Morsy
W wydarzeniu brały udział również dzieci. Wodna bitwa okazała się wspaniałą atrakcją dla najmłodszych.
To jest drugi raz kiedy biorę udział w tym śmigusie dyngusie. Bardzo fajnie jest, każdy się leje. Duża zabawa. Woda jest zimna, ale można przetrwać- mówił Dominik, lat 11
To już trzeci raz kiedy się spotykamy. To będzie cykliczna impreza. Pogoda jak zawsze dla nas jest piękna, zawsze świeci słońce, frekwencja zawsze dopisuje, bo mamy bardzo liczną grupę, ale też dlatego, że było to otwarte wydarzenie na facebooku, wszyscy mogli śledzić to wydarzenie i wszyscy mogli wziąć udział. W tym roku jest PSP , bardzo dziękujemy mam nadzieję, że w przyszłym roku też nas tutaj wesprą.- Kamila Kociołek, Piotrowskie Morsy.
Komentarze 16