Jak zdradził podinspektor Krzysztof Skrobek, naczelnik piotrkowskiej drogówki, urządzenie pojawi się prawdopodobnie pod koniec tego roku. Zamontowane zostanie na skrzyżowaniu al. Concordii oraz Al. Sikorskiego.
Za rejestratory przejazdu na czerwonym świetle odpowiada Inspekcja Transportu Drogowego, która planuje w tym roku postawienie kolejnych 30 takich urządzeń w całej Polsce. Na liście znalazły się dwa miasta z naszego województwa: Łódź i Piotrków.
To skrzyżowanie jest dość rozległe. Dla niektórych kierujących jest ono niełatwe do pokonania. My też odnotowujemy tam wiele wykroczeń i przypadków związanych z wjazdem na czerwonym świetle - mówi podinspektor Krzysztof Skrobek.
Co ciekawe, rejestratory przejazdu na czerwonym świetle nie są w żaden sposób oznakowane.
Kierowca, który dopuści się wykroczenia, nie uniknie odpowiedzialności. Przejazd na czerwonym świetle dokumentowany jest zdjęciem z numerem rejestracyjnym auta i czasem wjechania na skrzyżowanie od momentu zapalenia się czerwonego światła.
Fotografia za pomocą systemu trafia do weryfikacji funkcjonariuszy. Jeśli uznają oni, że faktycznie złamano przepisy, wystawią mandat w wysokości 500 zł i 15 punktów karnych.
Komentarze 56
02.11.2023 22:44
Również nie jeden raz czekałem tam że 3-4minuty na czerwonym .stoisz i stoisz szlak Cię trafia A zwłaszcza w nocy gdy nic nie jedzie. Zamiast wykorzystywać kamery do usprawnień ruchu to lepiej do karania. Zaznaczę że jeżdżę przez to skrzyżowanie codzienne i nigdy nie zdążyło mi się tam przejechać na czerwonym , ale stać bez sensu i marnować paliwo to notoryczne . Totalny idiotyzm
26.03.2023 21:19
znów jakiś świeży szmal wpadnie kosztem kierowców , dobry sposób na dorobienie kilku nie małych groszy
01.03.2023 09:27
A w Łodzi gdzie?
01.03.2023 06:49
Karać,karać i jeszcze raz karać .Tak państwo traktuje obywatela . Wszędzie kary ,za drobne przewinienia chcą zrujnować życie obywatelom .
28.02.2023 16:09
Zdjąć sygnalizatory zrobić rondo. Tam, w niektórych godzinach, nie da się przejechać na zielonym na wprost (tzw. obwodnicą) sprawnie ruszając spod skrzyżowania jako drugi-trzeci samochód. Takie krótkie są światła zielone. A kiedyś w niedzielę wcześnie rano na zmianę świateł czekałem ponad 4 minuty (sic!). Poza tym - dla kierowców spoza miasta skrzyżowanie ze światłami z tzw. wyspą centralną jest intuicyjne i bezproblemowe gdy sygnalizator wisi nad jezdnią. Tam tak nie jest. I proszę nie pisać, że światła ma znać każdy.