TERAZ11°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Uchwała o odwołaniu dyrektora ŁDK nieważna

K.Żołądek
Krzysztof Żołądek śr., 2 grudnia 2020 13:57
Zwolnienie dyrektora Łódzkiego Domu Kultury, Jacka Sokalskiego, nie powinno mieć miejsca. Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi. Sąd stwierdził nieważność uchwały Zarządu Województwa Łódzkiego, na podstawie której w sierpniu ubiegłego roku odwołano dyrektora ŁDK.
Zdjęcie
Autor: Na zdjęciu Jacek Sokalski

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Jacek Sokalski nie ukrywa satysfakcji z decyzji sądu, ale przyznaje, że nie chce przywrócenia go na stanowisko. - Jestem zadowolony z decyzji sądu, to duża satysfakcja z tego, że wyrok jest, jaki jest. Udowodniłem, że dokumenty, na podstawie których mnie odwołano były bardzo naciągnięte. W uchwale Zarządu Województwa twierdzono, że przekroczyłem pewne uprawnienia, złamałem przepisy, a okazało się, że Urząd Marszałkowski nie był w stanie udowodnić i wykazać, jakie przepisy miałem rzekomo przekroczyć. Sąd to podkreślił i jest to bardzo ważne. Poza tym przy odwoływaniu mnie ze stanowiska dyrektora nie spełniono wymogów ustawy, czyli nie konsultowano się ze stowarzyszeniami, które działały lub współdziałały ze mną i z Łódzkim Domem Kultury, tylko szukano gdzieś po Polsce stowarzyszeń, które nie miały nic wspólnego z działalnością ŁDK. A trzeba podkreślić, że z kierowaną przeze mnie instytucją współpracowało około 40 stowarzyszeń. Nie sięgnięto do nich i to było celowe - podkreśla Jacek Sokalski.


Na odwołanie dyrektora miał mieć też wpływ audyt, jaki przeprowadzono w Łódzkim Domu Kultury. Jego wyniki nie potwierdziły zarzutów Zarządu Województwa Łódzkiego. Audyt wykazał bowiem, że w 2018 roku kierowana przez Jacka Sokalskiego instytucja przyniosła dzięki swojej działalności ponad 154 tysiące złotych zysku. Jak mówi Jacek Sokalski - audyt nie wykazał żadnych nieprawidłowości. Wręcz przeciwnie, był korzystny i dla mnie i dla instytucji. Całe działanie było, jak widać tendencyjne i cieszę się, że wykazał to sąd.


Czy zatem istnieje szansa na przywrócenie zwolnionego dyrektora na stanowisko w ŁDK? - Jest to już niemożliwe, ale nawet gdyby była taka możliwość, to bym z niej nie skorzystał. Nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z wicemarszałkiem Zbigniewem Ziembą - zakończył Jacek Sokalski.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 50

    reklama

    Dla Ciebie

    11°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio