TERAZ11°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Świerczowska i Świerczów wreszcie z komunikacją miejską

JaKac1
JaKac1 niedz., 2 lutego 2014 07:37
Zmiany w komunikacji miejskiej. Prywatni przewoźnicy rezygnują z obsługi kolejnych tras w mieście. Pojawia się więc problem, jak dojechać do pracy czy do szkoły. Piotrkowski MZK wyjścia nie ma i lukę wypełnić musi. Emzetki jeżdżą już na Michałowską, a od lutego dojeżdżać będą też na Świerczowską, Świerczów i Małopolską.
Zdjęcie

Mieszkańcy od lat apelowali o to, aby przystanki komunikacji miejskiej pojawiły się wreszcie na ich ulicy Świerczowskiej i Świerczów. - W zakresie obsługi komunikacji ul. Świerczowskiej i Świerczów informuję, że od 1 lutego 2014 roku planowanie jest wprowadzenie zmian rozkładu jazdy linii nr 8 – napisał do mieszkańców tych ulic Adam Karzewnik, wiceprezydent miasta. - Przebieg linii do ul. Przedborskiej pozostanie bez zmian, natomiast od Przedborskiej autobus wybranymi kursami będzie przejeżdżał ulicami Świerczowską, Świerczów, Podole, Małopolską, Kujawską, dalej Zalesicką w kierunku centrum miasta. W celu prawidłowej obsługi pasażerów zostaną postawione dodatkowe przystanki na ulicy Świerczowskiej i Świerczów.


Wiceprezydent informuje piotrkowian nie tylko o zmianach w komunikacji, ale również o planach remontów ulic, przy których mieszkają. - Odnośnie stanu nawierzchni ul. Świerczowskiej i Świerczów informuję, że w 2014 roku Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta planuje w ramach umowy remontowej dokonać naprawy nawierzchni jezdni ul. Świerczowskiej. Na wybranym odcinku natomiast zakres prac drogowych do wykonania na ul. Świerczów jest bardzo rozległy i wiąże się z koniecznością wykupu terenów pod rów odwadniający drogę. Decyzja o wprowadzeniu tej inwestycji do budżetu miasta będzie możliwa po dokonaniu szczegółowych analiz finansowych – informuje Adam Karzewnik.


To nie jedyne zmiany w komunikacji, jakie czekają mieszkańców Piotrkowa. Miejska spółka MZK stopniowo wymienia tabor z myślą o poszerzeniu zakresu usług.

Autobus nie wyjechał na miasto? To nie u nas

- Od 2007 roku czynimy starania, aby wymienić tabor. Najpierw udało się zrezygnować z kosztownej dzierżawy 9 autobusów. Początkowo dzierżawiliśmy samochody za 400 tys. zł rocznie, później zeszliśmy do 200 tys. Kiedy skończyliśmy z dzierżawą, zaczęliśmy odnawiać tabor. W 2012 roku kupiliśmy 3 autobusy. W 2013 - 2. Te najnowsze są trochę krótsze od pozostałych, o ok. 2 metry. Auta pochodzą z 2004 roku. Spółka wydała na nie odpowiednio 170 i 174 tys. zł. Są w takim stanie, że nie wymagały żadnych remontów - mówi Zbigniew Stankowski, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Piotrkowie.
Po mieście jeździ dziś 26 autobusów, tymczasem na stanie spółki jest ich w sumie 35. Po co komu  9 dodatkowych? Chodzi o zmniejszenie stopnia awaryjności. - Nie ma kursów odwołanych, jeżeli są spóźnienia, to jedynie ze względu na warunki zewnętrzne. Nawet, jeśli autobus zepsuje się w trasie, to mamy drugi, który podstawiamy. Powiedzmy, że 3 autobusy są uszkodzone, bo ktoś w nas uderzył. Uszkodzone naprawiamy, zanim sprawą zajmie się ubezpieczyciel, trwa to parę dni. Wtedy mamy w rezerwie już nie 9 a 6. Kiedy jeździły stare jelcze, zdarzało się, że przy temperaturze minus 12 - 13 stopniu, one zamarzały. Przy nowszych manach już nie dochodzi do takich sytuacji. Mimo wszystko musimy mieć jakieś zabezpieczenie. Od 2007 roku nie zdarzyło się, aby autobus nie wyjechał w miasto - dodaje Stankowski.

Na Michałowską już jeżdżą

Od około roku spółka pracuje nad opracowaniem nowego rozkładu jazdy. Stary został wprowadzony 5 lat temu i - jak mówi prezes - sprawdził się, jednak pojawiły się nowe okoliczności. Po mieście jeździ coraz mniej busów. - Pojawiają się luki, w efekcie ludzie nie są dowożeni do pracy, do szkoły. My tę lukę musimy wypełnić, bo jesteśmy w mieście przewoźnikiem podstawowym, to my dostajemy rekompensatę z miasta. Jeżeli widzimy, że na Michałowską nic nie jeździ, bo prywatnemu przewoźnikowi się to nie opłaca, to musimy zareagować, oczywiście w taki sposób, aby nie narazić spółki na zbyt wysokie koszty. W przypadku Michałowskiej problem rozwiązaliśmy w ten sposób, że ta sama linia, ten sam kierowca niektórymi kursami jedzie na Michałowską i wraca. Robimy niewiele więcej kilometrów. Od kilku miesięcy na Michałowską jeździ „zerówka” - mówi prezes MZK.

„Ósemka” przez Świerczów, Świerczowską i Małopolską

Od lutego podobne rozwiązanie (oczywiście, jeśli pomysł zaakceptują radni podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta) zostanie zastosowane w przypadku Świerczowskiej. - Do tej pory jeździliśmy na Zalesicką i z powrotem, teraz niektórymi kursami będziemy jeździli na Zalesicką przez Świerczowską, wracali też Zalesicką. Nie będzie to o wiele więcej kilometrów, ale inna organizacja spowoduje, że ludzie ze Świerczowskiej będą mieli komunikację – mówi Zbigniew Stankowski.


W planach jest skomunikowanie ul. Energetyków, Malinowej, Dworskiej, Twardosławickiej. - Być może dojdziemy do takiego momentu, że nie wystarczą te prowizoryczne rozwiązania, tzn. nie będzie możliwe poszerzanie zakresu usług przy tej samej liczbie autobusów. Być może w przyszłości potrzebne będą kolejne autobusy, czyli po mieście jeździć będzie nie 26 a 28 autobusów. Skoro zwiększa się zakres tras, to musimy mieć zabezpieczone dodatkowe autobusy, żeby nie było awarii i żeby bezpiecznie wozić ludzi. Rozkład jazy zmienić musimy, bo niestety, ale zbyt wiele busów zrezygnowało z obsługi poszczególnych tras. Powstało za dużo luk, za dużo potrzeb, żeby zaspokoić potrzeby miasta tylko 26 autobusami - dodaje.

Nowy rozkład jazdy może pojawić się już w wakacje.

 

as

Komentarze 17

reklama

Dla Ciebie

11°C

Pogoda

Kontakt

Radio