9 października w Bukowcu w powiecie tomaszowskim do studni wpadł baran. Zwierzę utknęło na głębokości 30 metrów. Dzięki pomocy strażaków baran przeżył.
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Zanim na miejsce zdarzenia dotarli ratownicy wysokościowi, strażacy improwizowanym sposobem podawali powietrze na dno studni, aby mieć pewność, że zwierzę ma czym oddychać – podkreśla Komenda Wojewódzka PSP w Łodzi.
Podobno przy ulicy Wiejskiej całe stado baranów chce tak dla jaj wskakiwać do studni, żeby strażacy mogli ich stamtąd wyciągnąć żywych, bo to taka inna wersja skoku na bungee ale bez bungee.
~... bleble... (gość)
11.10.2024 09:00
... a już myślałem, że chodzi o jakiegoś włodarza miasta, polityka lub innego męża stanu ...
~Gggg (gość)
11.10.2024 05:02
Jaki baran nie zabezpieczył studni.
~nhg (gość)
10.10.2024 14:22
czyli nie zabezpieczona studnia ? jeżeli dziecko ,lub dorosły by wpadł ? każdy metr ziemi ma właściciela ,KARAĆ ,może zmądrzeje ?
Komentarze 9
11.10.2024 10:56
Podobno przy ulicy Wiejskiej całe stado baranów chce tak dla jaj wskakiwać do studni, żeby strażacy mogli ich stamtąd wyciągnąć żywych, bo to taka inna wersja skoku na bungee ale bez bungee.
11.10.2024 09:00
... a już myślałem, że chodzi o jakiegoś włodarza miasta, polityka lub innego męża stanu ...
11.10.2024 05:02
Jaki baran nie zabezpieczył studni.
10.10.2024 14:22
czyli nie zabezpieczona studnia ? jeżeli dziecko ,lub dorosły by wpadł ? każdy metr ziemi ma właściciela ,KARAĆ ,może zmądrzeje ?
10.10.2024 13:53
Czy ten baran miał na imię Krzyś?