TERAZ19°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Stan zdrowia Moniki Wojnarowskiej stabilizuje się

S.Fiszer
Sara Fiszer czw., 25 stycznia 2018 09:33
Udało się ustabilizować stan zdrowia Moniki Wojnarowskiej z Piotrkowa Trybunalskiego. Pacjentka trafiła do Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Piotrkowie Trybunalskim. Do tego aby utrzymać się przy życiu potrzebowała codziennego przetaczania krwi i płytek. Obecnie stan kobiety pozwolił na przewiezienie jej do specjalistycznej placówki w Białymstoku.
Zdjęcie
Autor: fot. Archiwum prywatne

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Pani Monika po czterech chemioterapiach, kiedy to odmawiano jej przyjęcia w specjalistycznych placówkach onkologicznych, trafiła na oddział chorób wewnętrznych w Powiatowym Zespole Opieki Zdrowotnej w Piotrkowie. Aby ustabilizować stan pacjentki, lekarze codziennie musieli przetaczać jej krew oraz płytki. W tej sytuacji, koniecznym było zaangażowanie się jak największej liczby osób.

 

Do pomocy w walce z chorobą nowotworową pani Moniki włączyło się wiele instytucji. Zbiórki krwi organizowane były m.in. w III Liceum Ogólnokształcącym w Piotrkowie Trybunalskim. Rodzina przy każdej nadarzającej się okazji apelowała o oddawanie krwi i przekazywanie jej, podając nazwisko pacjentki. 

 

Więcej informacji na temat akcji zorganizowanej dla Moniki Wojnarowskiej można znaleźć tutaj

reklama

Komentarze 14

~loko (gość)

04.02.2018 11:48

Wydaje mi się , że wiele osób powinno przeprosić służbę zdrowia, bo to nie jest ich wina , że za późno wykryto chorobę .Wiele osób bagatelizuje pierwsze objawy, bo nikt nas nie uczy od małego jak postępować gdy poczujemy, że coś jest nie tak tylko czekamy aż przejdzie i zapominamy,a choroba przypomina o sobie w kolejnym stadium .


~gość (gość)

31.01.2018 14:46

Wczoraj Monika przegrała walkę z chorobą... na zawsze w naszej pamięci.


~gość (gość)

26.01.2018 07:43

I to w naszym powiatowym szpitalu który tak krytykowano tak potrafią się pacjentem zająć. Brawo



~ads (gość)

26.01.2018 00:03

a po co życ?? by skonczyc jako niewolnik w doroslym życiu?? ja nie widze tu postępu jesli ludzie nadal pracuja po 8-10 a nawet 12 godzin dziennie...gdzie ten postęp??


~ZW (gość)

25.01.2018 21:23

Eeee, z gorszych opresji ludzie powychodzili, tutaj też będzie dobrze. A za kilka lat zostanie po całej nieprzyjemności tylko wyblakłe wspomnienie...


reklama

Dla Ciebie

19°C

Pogoda

Kontakt

Radio