Prokuratura przesłuchała świadków, odtworzyła materiał fonograficzny oraz zabezpieczyła zapis monitoringu ze szkoły i bada czy uczeń mógł widzieć sceny seksu. - Prokuratura została powiadomiona pisemnie przez pełnomocnika rodziców dziecka o dużym prawdopodobieństwie prezentowania uczniowi treści o charakterze seksualnym. W tym kierunku prokuratura wszczęła postępowanie karne w celu weryfikacji tego zawiadomienia. Pokrzywdzeni stwierdzili, że dziecko zachowuje się nienaturalnie, dlatego postanowili w jego plecaku umieścić dyktafon - mówi Piotr Grochulski, prokurator rejonowy w Bełchatowie.
Zebrany materiał dowodowy nie pozwala obecnie przedstawić zarzutów żadnej z osób zamieszanych w to zdarzenie.
Komentarze 20
22.10.2018 10:43
I bardzo słusznie! Nauczyciel już dawno przestał był zawodem z powołania.. Jak mi córka zaczęła raz opowiadać jak się do uczniów zwaracają to strach puszczać dziecko do szkoły. Wrzuciłem jej dyktafon i później nagranie puściłem nauczycielowi. Od tamtej pory spokój.
09.09.2018 22:09
Jesli dziecku dzieje się krzywda, to takich zwyrodnialców należałoby nagrać i upublicznić. Sama pracuję z tymi biednymi dziećmi i ich rodzicami i nie wyobrażam sobie, jak można coś takiego zrobić małemu człowiekowi...
09.09.2018 11:07
A czy prokuratura weźmie się za rodziców, którzy bezprawnie nagrywają. Podobno nie można nagrywać bez zgody. To jak to w końcu jest?
08.09.2018 14:22
We Włoszech,na podstawie interpretacji rysunku przez psycholożki w przedszkolu, zamknięto ojca za rzekome molestowanie córeczki,gość odsiedział 2 lata,po czym zwolnił celę dla tych pań.
07.09.2018 12:19
Oj tam oj tam będzie wiedział co robić z koleżanką za kilka lat BTW skąd pewność, że to nauczyciel się zabawiał, a nie on? xD