TERAZ16°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Region: Jaź pływa w Rakówce

JaKac1
JaKac1 pon., 18 czerwca 2012 08:33
Dawna “smródka” - jak nazywano rzekę Rakówkę - po intensywnej rewitalizacji wróciła do swej świetności. Jakość wody w rzece jest już na tyle dobra, że wpuszczono do niej ryby, a jesienią do bełchatowskiej rzeki mają być wpuszczone raki.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Do rzeki Rakówki wpuszczono 30 tys. sztuk jazia. Jest to pierwszy z etapów zarybiania rzeki. Wszystko to w ramach projektu rewitalizacji Rakówki. - Jeszcze w maju naukowcy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego badali stan wody w rzece Rakówce. A w ubiegłym tygodniu przeprowadzono pierwszą akcję zarybiana rzeki, co jest najlepszym dowodem na to, że jakość tej wody jest dużo lepsza niż jeszcze kilka lat temu. Wielu nazywało Rakówkę ściekiem, szczególnie w czasach, gdy w mieście nie było kanalizacji, jednakże od dzisiaj śmiało i z dumą można mówić, że przez Bełchatów płynie rzeka - podkreśla Dariusz Matyśkiewicz, wiceprezydent miasta. - W pierwszym etapie zarybiania wpuszczono 30 tys. sztuk jazia, ale to dopiero początek. Na tym nie poprzestaniemy. Teraz musimy zrobić wszystko, by tę jakość wody utrzymać - dodaje wiceprezydent. A wszystko dzięki dotacji dla miasta z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi na zadanie “Opracowanie oraz pilotażowe wdrożenie programu rewitalizacji rzeki Rakówki i jej doliny na obszarze miasta Bełchatowa”.

- Na pierwszy rzut oka można by pomyśleć, że woda w Rakówce nie jest czysta - mówi Andrzej Skrzypczak z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. - Ale to błędna ocena. Badania monitoringowe ichtiofauny wskazują, że rzeka wraca do życia. Dlatego etapami rozpoczynamy zarybianie. Teraz do Rakówki wpuszczono 30 tys. sztuk jazia, następnie wpuszczony zostanie kleń i wszystko wskazuje na to, że jesienią raki.

Złą opinie o Rakówce miał także Aleksander Góralczyk, ichtiolog z okręgu piotrkowskiego Polskiego Związku Wędkarskiego. - Przez wiele lat traktowałem tę rzekę jako nieprzydatną do zarybienia - mówi Góralczyk - ale wyniki badań wykonane przez uczelnie mnie zaskoczyły. Cieszę się, że rzeka jest w coraz lepszym stanie. Teraz najważniejsze jest to, by ryby odnalazły się w tym środowisku. W Rakówce nie ma zbyt wielu drapieżników, które mogłyby im zagrozić, więc powinny spokojnie dać sobie radę - podkreśla Aleksander Góralczyk.

Kolejne zarybianie Rakówki przeprowadzone zostanie prawdopodobnie pod koniec lipca.

MC

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 8

    reklama

    Dla Ciebie

    16°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio