TERAZ11°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Przy Słowackiego stoi już społeczna lodówka. Proboszcz zachęca do zostawiania jedzenia dla potrzebujących

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk śr., 27 listopada 2019 17:21
Zrobiłeś zbyt duże zakupy? Masz w domu produkty spożywcze, których nie zdążysz zjeść przed upływem terminu ważności? Możesz się ich pozbyć, wspomagając jednocześnie tych, którzy potrzebują pomocy. Przy ul. Słowackiego 149 stanęła w środę po południu społeczna lodówka.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Idea społecznych lodówek narodziła się w Niemczech. Powoli staje się coraz popularniejsza również w polskich miastach. Pierwsza taka lodówka stanęła w naszym kraju w stolicy przed 3 laty. Ich liczba szybko rośnie. Dziś w samym tylko Wrocławiu jest ich już 19.

 

Postawienie społecznej lodówki w Piotrkowie Trybunalskim to wspólna inicjatywa parafii św. Jana Pawła II i Stowarzyszenia Chleba Naszego. – To pierwsza taka lodówka w Piotrkowie, ale mam nadzieję, że nie ostatnia - mówi Piotr Kowalski ze Stowarzyszenia Chleba Naszego. – Można do niej włożyć wszystko to, co zjedlibyśmy sami. Nie przynośmy tutaj produktów, które są nadpsute, nieświeże, po terminie przydatności, nie przynośmy też czegoś, co nie nadaje się do spożycia bezpośrednio po wyjęciu z tej lodówki, czyli np. surowe mięso czy jajka odpadają. Mogą być jogurty, serki, pieczywo, owoce, wszystko, co można wyjąć i od razu zjeść. Korzystać będą mogli nie tylko bezdomni, ale też osoby starsze, chore, które rzadko wychodzą z domu. Za chwilę nakleimy na lodówce naklejki z informacjami, będzie tam m.in. prośba, by zabierać tylko tyle, ile się zje, by nie zabierać wszystkiego i zostawić coś dla kolejnej osoby. Ta lodówka ma służyć nie tylko takim czynom jak miłosierdzie, ale ma nas aktywizować, powodować, że będziemy myśleli nie tylko o sobie, ale o człowieku, którego mijamy na ulicy, o którym nic nie wiemy, więc go nie osądzajmy, bo nie wiemy, dlaczego znalazł się w trudnej sytuacji.

 

Lodówkę doglądać będzie pobliska parafia, ksiądz proboszcz Jacek Tyluś poprosił parafian o pomoc, zgłosiło się kilka osób. – Pomysł zrodził się z wrażliwości, poza tym często słyszy się, kiedy ludzie mówią, że kupują za dużo jedzenia, z którym potem nie mają co zrobić – mówi proboszcz. – Ten pomysł dojrzewał, szukałem sposobu, żeby coś z tym zrobić, nie udawało się. Okazało się, że moi dobrzy znajomi z Łodzi założyli stowarzyszenie, odnaleźliśmy się i jest tego efekt. Do zostawiania tutaj jedzenia będziemy zachęcać nie tylko podczas mszy, ale też poprzez ulotki, plakaty.

 

Piotrkowianie już od środowego wieczora mogą wkładać produkty do lodówki, która stoi przy sklepie Groszek (róg Słowackiego i Kołłątaja). Oficjalne otwarcie – na które zaprasza ksiądz proboszcz - w niedzielę 1 grudnia o godz. 15.00.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 16

    ~wisia (gość)

    06.12.2019 14:31

    Ksiądz Jacek Tyluś jest wspaniałym kapłanem. Potrafi dostrzegać potrzeby innych i organizować dla nich pomoc. Mimo, że kościół jest w budowie i jest wiele potrzeb finansowych, to m.in. organizuje pomoc dla 2 rodzin w Syrii. W ten sposób potrafi budować prawdziwą wspólnotę.


    ~gość (gość)

    28.11.2019 18:16

    Ja dzisiaj wymieniłam serek waniliowy na truskawkowy.Źle spojrzałam w markecie na smak i wymieniłam w loduwce.


    ~Polka (gość)

    28.11.2019 12:59

    Polacy to taki naród że wszyscy tylko marudzą i utyskują,wieczne problemy bo przecież to takie polskie.Zero pozytywizmu. Życzę wszystkim wiecznym marudom miłego i pozytywnego dnia ,więcej dystansu do siebie i innych przede wszystkim.A jutro miłej zabawy Andrzejkowej.Buziaczki.


    ~erwinek (gość)

    28.11.2019 08:17

    Sama idea godna pochwały natomiast jej realizacja pozostawia wiele do życzenia.
    1 Lodówka nie może stać w na ulicy powinna być w pomieszczeniu np. sklepie . markecie . noclegowni , domu pomocy społecznej itd.itd.
    2 Powinna być wyznaczona osoba która będzie ją nadzorować- posprzątać , zamykać drzwi jeżeli ktoś pozostawi otwarte. przegładać pozostawioną żywność ,wyjmować tą która nie nadaje się do spożycia itd.
    3 nie można opierać się na parafianach którzy się zgłosili.Co będzie jak w okresie letnim bezdomny lub jakiś pijaczek pozostawi w nocy otwartą lodówkę. Gwarantuję że rano będzie tam rój much.
    4. Ktoś musi zapłacić za prąd do lodówki.
    Wierzcie mi że wiem co mówię bo często sprzątam po osobach bezdomnych i wiem jak one się zachowują.



    ~Jak to będzie? (gość)

    28.11.2019 07:38

    Kto będzie odpowiadał, jeśli żywność się zepsuje? Jak sprawdzić datę ważności np. na sałatce, którą ktoś zostawi? Sam pomysł bardzo dobry, tylko brakuje mi takich informacji jak wyżej.



    reklama

    Dla Ciebie

    11°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio