Co więcej, okazało się, że przewoźnik drogowy nie posiada odpowiedniego zezwolenia na przejazd pojazdów nienormatywnych, a jednostka ta nie jest w sposób prawidłowy pilotowana. Po kilku dniach postoju na parkingu strzeżonym, uzyskaniu stosownego zezwolenia, a także zapewnienia prawidłowej ilości pilotów zezwolono na kontynuowanie podróży. 3 października oczom inspektorów patrolujących jedną z dróg krajowych w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego ukazał się ten sam zespół pojazdów z podobnie wyglądającym ładunkiem, który ponownie pilotowany był przez jeden pojazd pilotujący. W takiej sytuacji skierowanie pojazdów na wagę było naturalnym odruchem kontrolujących. Tutaj okazało się, że przewoźnik legitymuje się zezwoleniem na przejazd pojazdu nienormatywnego, które uzyskał po wrześniowym spotkaniu z inspektorami. Teraz jednak parametry pojazdów są znacząco wyższe od zmierzonych, dwa tygodnie wcześniej co uniemożliwia wykorzystanie uprawnień wynikających z tego dokumentu. W tej sytuacji pojazdy trafiły znowu na parking strzeżony, a przewoźnik musi ponowić znaną mu z wcześniejszych doświadczeń procedurę pozyskania nowego zezwolenia na przejazd pojazdu nienormatywnego.
Komentarze 10