1 z 5
2 z 5
3 z 5
4 z 5
5 z 5
O odczuciach po badaniach mówiły uczestniczki. - Moja mama zmarła na raka, ja nigdy wcześniej się nie badałam, dobrze, że jest taka okazja - mówi jedna z pracownic Boshoku. Inna dodaje – No warto się badać. Po to żeby sprawdzić czy coś nam nie dolega. Na pewno wszystkie Panie są zadowolone z badań.
Badania, które są jednym z etapów profilaktycznego programu dla pracowników, prowadzono w mammobusie, który zaparkował na terenie tomaszowskiego zakładu.
- Akcję prowadzimy wspólnie z placówkami medycznymi, czyli NU-MED Centrum Diagnostyki i Terapii Onkologicznej w Tomaszowie Mazowieckim oraz NZOZ TOM-MED, przy wsparciu Grupy PZU - informuje Kamil Pawlak, przedstawiciel Boshoku.
- Nasza placówka włączyła się do realizowanego przez jednego z największych pracodawców w Tomaszowie Mazowieckim programu profilaktycznego. Po nowym roku będzie u nas przeprowadzane USG piersi dla pań, natomiast dla wszystkich chętnych pracowników będziemy wykonywać badania krwi - dodaje Jacek Stępnicki, rzecznik NU-MED CDiTO.
Chęć skorzystania z badań profilaktycznych zgłosiło blisko 200-tu z ponad 900-set zatrudnionych w Boshoku Automotive Poland. Etap badań poprzedziły spotkania i pogadanki dla pracowników z lekarzami onkologami. Lekarze zachęcali do badań profilaktycznych, przypominając, że nowotwór rozwija się bezobjawowo, a gdy zaczyna boleć, na skuteczne leczenie często jest za późno.
Komentarze 1
23.12.2015 13:33
Wszystko na pokaz sie robi a w busach sprzęt gorszej jakości jest to wiadomo nie od dziś .Znam przypadek gdzie kobieta robiła w takim pojeździe badanie i było niby okej jednak cos ją niepokoiło i wybrała sie miesiąc póxniej na badanie w szpitalu i niestety tu wykryto zmiany zaawansowane komórek rakowych wiec jak to jest albo xle robione badanie albo sprzęt do niczego w busie lub ktos opisu nie umie zrobić .Wiem również na przykładzie znajomego faceta u którego przypadkiem wykryto zmiany nowotworowe tylko dlatego ,ze ten pan brał udział w wypadku .i był uraz klatki piersiowej .Kilka badań rezonansem bo ból nie ustepował i raz czegos sie dopatrywano innym razem nic nie wykazywał rezonans.po upływie 2 miesięcy kolejne badanie i kolejny lekarz dopatrzył sie przypadkiem zmian nie związanych z wypadkiem i koniec po człowieku
Teraz wiem ,że sprzet to nie wszystko i nie pokaze wszystkiego gdyz potrzebni sa jeszcze ludzie którzy potrafią to obsugiwać a lekarz który sie zna na tym by zrobic prawidłowy opis .Obecnie jest tak ,ze to samo badanie a każdy inny lekarz widzi wszystko innaczej i tu jest problem i całe nieszczęście bo skoro jest za późno już na leczenie to nie trzeba byc lekarzem by zmiany zauważyć