O przyjęciu “Programu...” zadecydowali radni podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Na opiekę nad zwierzakami przeznaczymy z miejskiej kasy 455 tys. zł. Główne założenia “Programu...” to: elektroniczne znakowanie (czipowanie) psów; ograniczanie populacji bezdomnych zwierząt poprzez sterylizację i kastrację psów i kotów adoptowanych ze schroniska; zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom z terenu Piotrkowa Trybunalskiego w schronisku; udzielenie pomocy kotom wolno żyjącym, poprzez ich sterylizację i kastrację i ich dokarmianie; poszukiwanie nowych właścicieli dla bezdomnych zwierząt; wyłapywanie (odławianie) bezdomnych zwierząt; zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt; edukacja mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego w zakresie opieki nad zwierzętami; usypianie ślepych miotów; wskazanie gospodarstwa rolnego w celu zapewnienia miejsca dla bezdomnych zwierząt gospodarskich.
***
Środki finansowe na realizację zadań wynikających z “Programu...” - 455 tys. zł, w tym:
- 410 tys. zł - partycypacja w kosztach utrzymania schroniska i wyłapywanie bezdomnych zwierząt (w tym pomoc kotom wolno żyjącym);
- 40 tys. zł - znakowanie psów za pomocą elektronicznych mikroprocesorów tzw. czipów;
- 5 tys. zł - realizacja pozostałych zadań wynikających z “Programu...”.
***
Elektroniczne znakowanie (czipowanie) wykonywane będzie w schronisku i zakładach leczniczych dla zwierząt przez lekarzy weterynarii w ramach programu “Podaj łapę”. Z czipowaniem, jak pamiętamy, Piotrków miał problem. Kilka miesięcy temu bowiem (na wniosek jednego z mieszkańców miasta) uchwałę regulującą znakowanie psów w Piotrkowie pod lupę wziął wojewoda łódzki. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że Piotrków naruszył prawo, nakładając w mieście obowiązek trwałego znakowania psów. - Czy w tym stanie rzeczy ten program nie będzie ułomną uchwałą? - pytał radny Jan Dziemdziora podczas posiedzenia Komisji Polityki Gospodarczej i Spraw Mieszkaniowych. - Nie będzie to niczym ułomnym, ponieważ czipowanie nie będzie nakazem - odpowiedział Dariusz Cłapa z Biura Inżyniera Miasta. - Jest wiele osób, które chcą oznakować swojego pieska, dlatego że jeśli pies zginie, to będzie łatwiej go znaleźć. Nie jest to nakaz, ale jak ktoś chce, to proszę bardzo - mówił również Adam Krzewnik, wiceprezydent miasta.
AS
Komentarze 57
02.03.2014 12:17
Urzędnicy w Piotrkowie wydają publiczne pieniądze na czipowanie , tylko w jakim celu ????? . Skoro nawet Straż Miejska nie ma obowiązku odczytu tych czipów. cyt pana Komendanta - Nie sprawdzamy czy potrącone zwierzęta mają czipy, bo NIE. Nie znajdują się nawet winni tych zaniechań. Zaniechań na skale masową. Ponieważ każdy pies czy kot potracony w Piotrkowie Trybunalskim jest poprzez te zaniechanie uznawany za bezpańskiego i utylizowany z czipem przez szarą eminencje nijakiego Pana Karola Niziołka z Kielc. Pan Karol Niziołek też nie sprawdza czy zabierany przez niego zwierzak posiada taki czip. Nikomu w tym mieście zatem nie zależy aby znaleźć właściciela psa czy kota.
03.04.2012 16:36
Chyba nie . Na tz. " zachodzie " inna jest kultura i inna mentalność.
03.04.2012 09:59
Każdy, kto był w Wiedniu widział zapewnie charakterystyczne tabliczki na trawnikach. Tabliczka z sympatycznym pieskiem i informacją ile w euro kosztuje niesprzątnięta kupa...
I ludzie tego przestrzegają, bo policja potrafi wyrosnąć jak spod ziemi...
03.04.2012 09:56
02.04.2012 21:56
A ja byłem czas temu w Czechach i tam widziałem świnkę wietnamską na smyczy :)