21-latka, która znalazła kopertę wraz z koleżanką pochwaliły się innym pracownicom i dały im po 500 euro w zamian za milczenie. Sprawa wyszła na jaw w momencie kiedy kobieta oświadczyła swojemu szefowi, że chce się zwolnić z pracy. Ten zaskoczony decyzją poprosił, aby na spokojnie przemyślała swoje odejście i następnego dnia dała mu odpowiedź.
Plan pokrzyżowały jej koleżanki, które wcześniej otrzymały być może zbyt "małą gażę" i o całej sytuacji opowiedziały właścicielowi magazynu. Policjanci zatrzymali 21-letnią mieszkankę powiatu piotrkowskiego w policyjnym areszcie, przesłuchali również świadków. Policjanci z sekcji kryminalnej po przeszukaniu mieszkania podejrzewanej pracownicy znaleźli prawie 5 tys. euro i tysiąc złotych. Za przywłaszczenie mienia grozi jej kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Komentarze 20
25.10.2008 22:29
hyba kurna to zkrnalazla a znalezione nie kradzione
23.10.2008 20:32
LOKALNY PATRIOTO ! masz rację w 100% dziewczyna je dostała od losu!!!!!!!!!!!!!!!!!
23.10.2008 11:32
A propos:
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/wydarzenia/913171.html
23.10.2008 10:36
Znalezione nie kradzione.... Po pierwsze, czy na tej kopercie było wypisane czyje to 10 tys. euro ?
Po drugie, od kiedy to za znaleźne i do tego jeszcze z własności kogos z innego Państwa, jest pod ochroną, że jak znajdę i nie oddam to 3 lata ?
Po trzecie, a czemu Polski Skarb Państwa? Przecież to ciuchy z innego kraju, to jak już sprawdzic markę ciucha i temu państwu oddać, bo niby kto się zgłosi np. z Niemiec do Biura Rzeczy Znalezionych po te pieniądze ?
A może, ktoś specjalnie je tam włożył, żeby inny ktoś miał dla siebie, taki dobroduszny człowiek ?
Ludzie, jak slyszę ze Jej postawiono zarzuty i do 3 lat pozbawienia wolności, to jak bym kabaret oglądał, wystarczy niech się odwoła gdzie trzeba, chyba jesteśmy w UE :)
A i jeszcze jedno pytanie: Czy ktos ta biedną dziwczynę złapał za rękę jak wyciąga pieniądze? Koleżanki ? One już wzięły łapówkę po 500 euro. :P
Uważam że pieniądze wedle najstarszego prawa są tej dziewczyny, Znalezione nie kradzione...
22.10.2008 19:50
To prawda,mamy beznadziejne prawo,jedyne w swoim rodzaju,On(właściciel)ciekawe czy by oddał kase lub by odpowiadał przed sadem bo to też nie jego przecież...