TERAZ17°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Piotrków: Zatrzymanie lekarki było bezzasadne

RaRoz
RaRoz pon., 15 grudnia 2008 15:02
Zatrzymanie lekarki z piotrkowskiego szpitala wojewódzkiego było bezzasadne. Tak uznał dzisiaj Sąd Rejonowy w Piotrkowie, do którego zażalenie na funkcjonariuszy policji złożyła sama zainteresowana.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Przypomnijmy, że do zatrzymania doszło 7 listopada. Skuta kajdankami kobieta została wyprowadzona ze szpitala. Policja postawiła jej zarzut utrudniania śledztwa, gdyż dzień wcześniej odmówiła pobrania krwi od zatrzymanego przez policję awanturnika, u którego istniało podejrzenie, że może być zakażony wirusem HIV.  - Decyzja sądu odnośnie mojego zażalenia jest dla mnie  satysfakcjonująca - powiedziała po wyjściu z sali rozpraw doktor Eliza D-Sz. Adwokat lekarki nie wie jeszcze, czy będzie domagać się zadośćuczynienia od policji za bezzasadne zatrzymanie. - Sprawa w dalszym ciągu jest w toku. Prokurator nie był powiadomiony o czynności zatrzymania, nawet nie wiem czy ta sprawa ma w ogóle numer prokuratorski w Prokuraturze Rejonowej w Piotrkowie i dlatego nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć - mówi adwokat Eugeniusz Zejda.
 
- To dobra wiadomość - mówi Adrianna Sikora rzecznik prasowy Okręgowej Izby Lekarskiej, która wystąpiła w obronie lekarki. - Decyzja sądu jest dowodem na to, że prawo jednak działa w tym kraju. Teraz czekamy jeszcze tylko na decyzję organów do których Okręgowa Izba Lekarska skierowała skargę na postępowanie funkcjonariuszy piotrkowskiej policji - dodaje.

A jakie jest stanowisko policji w tej sprawie?
- Decyzja sądu jest decyzją niezawisłego organu i dotyczy tylko części tej sprawy. Inspektor Marek Działoszyński komendant Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi już wcześniej polecił wydziałowi kontroli przeprowadzenie czynności sprawdzająco-wyjaśniających. W najbliższych dniach powinien być złożony raport z tych czynności i po zapoznaniu się z całością materiałów w tej sprawie komendant podejmie decyzję co do ewentualnych konsekwencji dyscyplinarnych - mówi podinspektor Magda Zielińska z KWP w Łodzi.

reklama

Komentarze 13

~Chriss (gość)

18.12.2008 10:33

"Ciekawy" napisał:
Pierwszy raz widzę, żeby adwokat bronił swojego klienta na forach internetowych. Tego jeszcze w Piotrkowie nie było.

Gdyby Pan uważnie śledził sprawę wiedziałby, że adwokatem lekarki jest E.Zejda (artykuł w Dzienniku Łódzkim). Nie sądzę, żeby fora internetowe wydawały prawomocne wyroki w tym kraju :)
"motyl" napisał:
Szacunek za ponadstandardowe wykonywanie swoich obowiązków dla Chrissa. Podałbyś lepiej od razu namiar na kancelarię, bo w tym mieście taki numer telefonu mógłby się wielu osobom przydac.

Dziękuję, ale muszę Pana zmartwić, iż jestem tylko informatykiem :)

Stosując Pana metodę dyskusji:
Rozumiem, że tylko tyle "argumentów merytorycznych" udało się znaleźć Policji żywo zainteresowanej rozgłosem medialym? Miałem nadzieję, że Pan Policjant w końcu przeczyta k.p.k i rozporządzenia, a także obowiązujące go przepisy wewnętrzne i przyzna się do błędu oraz nadużywania władzy?
Choć widzę, że na Komendzie postanowili państwo iść w zaparte, stosując zasadę niewygodne fakty, tym gorzej dla faktów.

Pozdrawiam


~Ciekawy (gość)

17.12.2008 23:33

Pierwszy raz widzę, żeby adwokat bronił swojego klienta na forach internetowych. Tego jeszcze w Piotrkowie nie było. Szacunek za ponadstandardowe wykonywanie swoich obowiązków dla Chrissa. Podałbyś lepiej od razu namiar na kancelarię, bo w tym mieście taki numer telefonu mógłby się wielu osobom przydac.


~motyl (gość)

17.12.2008 10:14

"zenada" napisał:
Zresztą zadam pytanie może i retoryczne: dlaczego z tego szpitala odchodzą najlepsi specjaliści?
To są (lub byli) w nim jacyś specjaliści? Sam dyrektor, który robiąc USG nie potrafi nic zdiagnozować, jedynie wpisuje w wyniku badania, że stan bez zmian w stosunku do poprzedniego badania. Przecież ten szpital ma przydomek rzeźnia. Znam kilka osób, które trafiły do niego prawie zdrowe, a już nie wyszły. Warto przyjrzeć się wątkowi traktowania pracowników, szczególnie pielęgniarek, położnych, rejestratorek itp. Jak oni są poniżani, ciągle zastraszani. Dlaczego swego czasu połowa szpitala złożyła pozwy w sądzie?


~Chriss (gość)

17.12.2008 10:03

"Ciekawy" napisał:
Ja tam żaden sędzia ani prokurator, ale skoro ktoś nie robi tego co do niego należy, a dodatkowo chodzi tu przecież o odmowę pobrania krwi od jakiegoś bandyty (bo jak inaczej nazwac kogoś, kto atakuje policjantów)

1. O tym czy to bandyta rozstrzyga sąd, a nie Policja czy Prokurator. W żadnym przypadku nie biorę tego osobnika w obronę i uważam, że powinien ponieść karę, jeśli jest WINNY.
2. Rozumiem, że pobranie krwi jest dobrem śledztwa samym w sobie? Dlaczego Policja, nie chciała pobrać próbek włosów, śliny albo nasienia? (do tego też ma prawo) Czy Policjanci nie powinni uzyskać nakazu prokuratora, skoro byli stroną w sprawie? Ktoś może im teraz zarzucić nadużycie (a w przypadku nakazu prokuratorksiego nie)!
3.Z tego co się orientuję lekarka odmówiła pobrania krwi ponieważ podejrzany/pacjent nie wyraził zgody na pobranie krwi na badanie na obecność wirusa HIV (lekarka nie może pobrać krwi bez jedo zgody), a policjanci nie umieli podać podstawy prawnej, która by ją z tej odpowiedzialności zwalniała - nie poinformowali w czsie wizyt w szpitalu, że będzie to materiał dowodowy.
"Ciekawy" napisał:
to wydaje się dośc jasne i oczywiste, że ten ktoś utrudnia postępowanie karne wobec tegoż bandyty.

Wobec faktów przedstawionych w artykułach wynika, że Policjanci nie działali w kierunku dobra śledztwa (zebrania dowodów przestępstwa podejrzanego), tylko w celu wyjaśnienia/ograniczenia prawdopodobieństwa zakażenia. Rozumiem ich działania w sensie emocjonalnym, ale czy to uzasadnia tak drastyczne działania wobec lekarki? W sprawie zatrzymania sąd już się wypowiedział, że nie.


~żenada (gość)

17.12.2008 09:35

Otóż w tej sprawie lekarka bez wyraźnej decyzji sądu nie miała prawa pobrać krwi od zatrzymanego. Są sądy dwudziestoczterogodzinne i taki wyrok funkcjonariusze mogą szybko uzyskać i wtedy na pewno nie byłoby problemu. Dodam tylko, że ów zatrzymany lekarz to zakaźnik więc prawo w tych sprawach zna.
Drogi obserwatorze - wystarczy uważnie słuchać i czytać a wszystkiego się dowiesz.
Co do Pana dyrektora to znam tą sprawę z bliższej perspektywy niż Ty "obserwatorze" więc wiem. Zresztą wystarczy uważnie słuchać i czytać a wszystkiego się dowiesz. Niestety Pan dyrektor nie stanął za pracownikiem chociaż ten miał rację i nie była to pierwsza sytuacja. Zresztą zadam pytanie może i retoryczne: dlaczego z tego szpitala odchodzą najlepsi specjaliści?


reklama

Dla Ciebie

17°C

Pogoda

Kontakt

Radio