Od kilku miesięcy w Piotrkowie funkcjonuje nowy układ komunikacyjny emzetek. Wprowadzenie innego rozkładu jazdy miało poprawić jakość świadczonych przez piotrkowskiego przewoźnika usług. Jak przyznaje Zbigniew Stankowski, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, jest lepiej niż było, jednak nadal wiele pozostaje do zrobienia. Dużym problemem jest punktualność (a raczej niepunktualność) autobusów.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Często z różnych przyczyn opóźnienia autobusów sięgają nawet 20 minut, szczególnie teraz, gdy jest bardzo zimno. Powodów opóźnień piotrkowskich emzetek jest wiele: niedziałające sygnalizacje świetlne, złe warunki na drogach, kolizje, wypadki czy po prostu awarie autobusów będące często rezultatem siarczystych mrozów oraz wiele innych niesprzyjających zbiegów okoliczności.
Jak przyznaje prezes Zbigniew Stankowski, najsłabszym ogniwem obecnie funkcjonującego układu komunikacyjnego jest tabor miejskiej spółki, jednak ze względu na brak funduszy jego wymiana na pewno szybko nie nastąpi.
Komentarze 5