- Prawie 600 osób wyruszy w tym roku do Częstochowy. W tym roku przwodzi nam hasło "Kościół naszym domem". Na Jasną Górę wyjdą trzy grupy piesze i czwarta – duchowa (osoby, które z różnych powodów nie mogą iść i zostają w mieście, ale czują się pielgrzymami) – mówił przed wyjściem pielgrzymów ks. Tomasz Estkowski, kierownik 143 Pieszej Pielgrzymki Piotrkowskiej na Jasną Górę.
Pielgrzymi powrócą do Piotrkowa za osiem dni.
(Strefa FM)
Komentarze 19
16.07.2012 20:18
Mógłby go jakiś brat skarcić słowem przynajmniej.
16.07.2012 20:11
15.07.2012 15:22
Zamiast leźć bezproduktywnie i zaspokajać jakieś swoje wydumane ego w imię czegoś tam, nawet nie bardzo wiadomo, czego, to pielgrzym zaoszczędzone w ten sposób setki(!) godzin, mógłby poświęcić na jakiś bliższy sercu Boga cel. Na ten przykład, pątnik mógłby przeznaczyć te godziny na pracę w ramach chrześcijańskiego/człowieczego wolontariatu z pacjentami hospicjum albo z pensjonariuszami domu starców. Zamiast leźć w pocie czoła i potem robić z tego wielką martyrologię i pokazywać zniszczone marszem podeszwy stóp, nie lepiej ucieszyć Boga trzymaniem cierpiącego w łóżku opuszczonego chorego za rękę albo spacerem z zapomnianym niepełnosprawnym pod rękę po parku? Źle kumam, księże Estkowski? Co prowadzi bliższą drogą do zbawienia? To pierwsze czy to drugie? Co w istocie ma Boży wymiar i ludzki sens? Ksiądz-pasterz się może niech wypowie szeroko i potoczyście na ten temat w telewizji miejskiej w ramach przypisanego księdzu przez magistrat okienka z cotygodniową pogadanką umoralniającą owieczki, kiedy już ksiądz się upora z tym dorocznym pielgrzymowaniem do Częstochowy. I po co do Częstochowy? W Piotrkowie tyle potrzebnych intencji, tyle spraw dla chrześcijanina: tu prawdziwy ugór czeka na czyny. Nie na czcze pogadanki i bezproduktywne ścieranie asfaltu.
15.07.2012 12:13
A można wiedzieć kto?!
15.07.2012 11:31
Byłam i widziałam wiele bardzo zmęczonych osób. były i takie, które się dobrze trzymają. Jedno jest pewne, wszyscy byli szczęsliwi gdy wchodzili na Szczyt Jasnej Góry. sporo osób na nich czekało. Tych z grupy duchowej też. A Ciebie tam nie było?