- Zmiana polegała na tym, że wartość kosztorysową projektu zmniejszono 43 mln na 20 mln. Po dokładnym przeanalizowaniu dokumentów, z zaniepokojeniem stwierdziłem, że plan budowy biblioteki (przy podanych parametrach) jest niemożliwy do zrealizowania - stwierdził radny - Andrzej Czapla.
Zmniejszył się bowiem poziom dofinansowania w Urzędzie Marszałkowskim - dodaje radny. W praktyce - składając wniosek na 20 mln, możemy otrzymać tylko 10 mln. W wersji optymistycznej brakuje nam 7 mln złotych, w wersji pesymistycznej - 20 mln, a może więcej - podkreśla radny PO.
Gdy była przygotowywana sesja nie mieliśmy wiedzy na temat zmian, które wprowadził Urząd Marszałkowski - tłumaczy prezydent Krzysztof Chojniak. - Nie odpowiem na razie, jakie będą nasze działania, ale żebyśmy mogli skutecznie ubiegać się o pieniądze z RPO, to trzeba będzie zmienić montaż finansowy - to jednak jest do uzgodnienia - podkreśla prezydent.
Prezydent zapowiada, że decyzje na temat wyboru sposobu dofinansowania podejmie jak najszybciej tak, aby móc ubiegać się o środki unijne.
Komentarze 9
15.07.2010 11:01
Na wsiach powinni reaktywować klubokawiarnie, tak samo potrzebne.
13.07.2010 21:15
"...nie mieliśmy wiedzy na temat zmian, które wprowadził Urząd Marszałkowski - tłumaczy prezydent Krzysztof Chojniak". Jakież to zmiany wprowadził Urząd Marszałkowski i do czego to były zmiany? Kolejne bzdury. Od początku ogłoszenia konkursu było wiadomo, że jest max 50% dofinansowania!!! Podobne bzdury opowiadano jak był konkurs o dotację w Ministerstwie Kultury. Jak zwykle Pobożny mija się z prawdą licząc na to, że ciemny lud to kupi.
13.07.2010 19:02
Stop upośledzonym z prawicy!!! Przykład mamy na bieżąco!!!
13.07.2010 17:59
13.07.2010 16:40
A po co komu biblioteka?
TVN nie wystarcza?
Internet każdy ma to se poczyta.
A jak już się upragnie słowa drukowanego, to se przejrzy ulotki reklamowe z Lidla i Biedronki za darmo, a co ambitniejszy to nawet od czasu do czasu "Fakt" se zakupi.
Spektakle i koncerty trza odwoływać, bo na 300 miejsc w sali widowiskowej MOK-u po 18 biletów się sprzedaje!
Komu by tam się chciało do biblioteki łazić i po co?
Te stare gnioty do domu przynosić? A na zagrzybionych i zaślinionych kartach książek choróbska jakie przywlec? Tfuj!
No, chyba, że ochłodzić by się można w takiej bibliotece, bo nowy obiekt w klimę na pewno wyposażą.
Ale też nie! Ochłodzić się można już przecie w klimatyzowanym obiekcie Focus Mall. Przynajmniej ja tak robię podczas tej fali upałów.
Idę do Focusa zara z rana jak otwierają galerię, a wychodzę jak już ostatniego klienta o godzinie 21.00 wypraszają. Cały dzień w kojącym chłodzie se przebywam.
Nie, nie nudzę się. Połażę, popatrzę, posiedzę.
I tak na zmianę.
Ładne lalki pooglądam: sprzedawczynie, klientki, nastolaty i blachary. W bibliotece bym to miał? A w życiu! Nudy na pudy!
A tu świat jak w kalejdoskopie! Kiedy kiszki marsza mnie zaczynają grać, idę se do marketu spożywczego, skubnę jakąś bułkę, jakiegoś jagodnika, odpiję kolę albo sok, a butelkę na kosmetykach wetknę.
Z toalety jak w Hiltonie skorzystam, (w domu mam ino wychodek) ręce umyję, woda gorunca, woda zimna, papir, nawet twarz opryskam, zymby obmyje...
Na co komu biblioteka! To przeżytek! Szkoda kasy.
Jakby już ktoś się naprawdę za kulturą stęsknił, to muzeum zawsze otwarte!
Na co komu biblioteka, nie rozumim.