Skazywana na wysoką porażkę Piotrcovia zaczęła źle i w 10. minucie przegrywała 4:9. Z minuty na minutę gra zespołu Stanisława Mijasa była jednak coraz lepsza. Do przerwy Vistal Łączpol prowadził różnicą tylko dwóch trafień 15:13. Początek drugiej części gry znów należał do gdynianek. W 36. minucie było 18:14. Piotrcovia jednak znów zaczęła odrabiać straty. Na kwadrans przed końcem Vistal wygrywał już tylko 22:21, a po chwili Piotrcovia wyszła na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu. W 51. minucie było nawet 26:24 dla naszej drużyny. Niestety w końcówce piotrkowianki nie dały już rady nawiązać walki z Vistalem i w efekcie przegrały 32:28. W niedzielę nasz zespół zmierzy się o 3. miejsce w Pucharze Polski z Politechniką Koszalin.
Vistal Łączpol Gdynia - Piotrcovia 32:28 (15:13)
Piotrcovia: Kowalczyk, Skura - Rol 5, Mijas 1, Tyda 2, Mielczewska 2, Waga, Wypych 12, Szafnicka 6, Knoroz 1, Cieślak
Komentarze 2
01.04.2012 14:53
co miasto ma wspólnego z "profesjonalnym" klubem ekstraklasy? dawno już wzorem p.nożnej i siatkówki powinny powstać S.S.A. zarzadzane przez menagerów a nie podwórkowych partaczy . jest zarząd , jest strategia wieloletnia , jest sponsor strategiczny , jest wizja zespołu i szkolenia młodzieży i jeszcze pary drobnych żeczy i są wyniki . w przypadku piotrkowa zawsze będzie prowizorka i wiszenie na pasku prezydenckich urzędników .
ps. a co bedzie jak wybory wygra sympatyk hokeja? lodowisko powróci pod dach Relaxu ?????
01.04.2012 11:30
Sama Wypych nie wygra meczu - brak sponsora brak wyników - gdzie w tym wszystkim jest miasto które powinno dbać o zespół jak o "białego kruka" , ale łatwiej kupić peugeota dla prezydenta niż dać na rozwój klubu z takimi tradycjami żałosne