TERAZ 3°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Nadal nie wiadomo czy będzie referendum w sprawie odwołania prezydenta Piotrkowa. Konferencja Grupy Referendalnej

A.WolskiI.Stachaczyk
Artur Wolski, Iwo Stachaczyk czw., 21 sierpnia 2025 13:06

Grupa Referendalna złoży skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o oddalenie postanowienia Komisarza Wyborczego w Piotrkowie w sprawie odrzucenia wniosku o referendum dotyczącego odwołania prezydenta i Rady Miasta. Zapowiedziała to podczas czwartkowej konferencji prasowej pełnomocniczka grupy Beata Dróżdż.

Najważniejsze informacje

  • Grupa Referendalna złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie odrzucenia wniosku o referendum dotyczącego odwołania prezydenta i Rady Miasta.
  • Władze lokalne oraz środowiska związane z Donaldem Tuskiem są oskarżane o blokowanie debaty publicznej na temat migrantów i Centrum Integracji Cudzoziemców w Piotrkowie Trybunalskim.
  • Podpisy pod wnioskiem o referendum w celu odwołania prezydenta zostały odrzucone, co wzbudziło kontrowersje i protesty ze strony Ruchu Obrony Granic.
  • Skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich złożono w związku z działaniami radnej Małgorzaty Pingot, która domagała się unieważnienia referendum, co zdaniem referendarzy było działaniem niezgodnym z prawem.
  • PIS walczy o przeprowadzenie referendum w Piotrkowie Trybunalskim, mimo prób blokowania procesu przez władze lokalne, a także radni Platformy Obywatelskiej.

- Zgromadziła nas tutaj ta konferencja z uwagi na to, że już trwa kampania referendalna dotycząca wniosku referendalnego w sprawie sprzeciwu wobec Centrum Integracji Cudzoziemców oraz sprzeciwu wobec relokacji migrantów na terenie Piotrkowa Trybunalskiego oraz fakt, iż składamy w dniu dzisiejszym skargę za pośrednictwem komisarza wyborczego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, skargę na postanowienie komisarza oddalające nasz wniosek. Ewidentnie musimy wskazać na to, że postanowienie pani komisarz było lakoniczne, odrzuciło 1/3 podpisów i dlatego nie możemy się z tym zgodzić, że mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego są potraktowani w sposób taki, jakby nie byli dopuszczeni, nie mieli pełni praw obywatelskich. Dlatego też ta skarga na 11 stron, merytoryczna, odnosząca się do zarzutów pani komisarz, dzisiaj zostanie złożona w biurze komisarza – rozpoczęła konferencję radna wojewódzka Beata Dróżdż.

Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic

- My tutaj jako Ruch Obrony Granic od początku wspieramy to referendum i z bólem musimy dzisiaj stwierdzić to, że władze lokalne i środowiska lokalne związane z Donaldem Tuskiem, z koalicją rządzącą są chronione, tak to odbieram, przez Komisję Wyborczą, przez panią komisarz w tym miejscu. No bo jedna trzecia, proszę Państwa, praktycznie jedna trzecia podpisów została odrzucona. To jest po prostu skandal, skandal, na który my się po prostu nie możemy zgodzić. Tutaj również odnośnie drugiego referendum mamy sytuację również patologiczną. No bo jak nazwać sytuację, w której władze powiązane silnie z Donaldem Tuskiem cały czas blokują debatę publiczną i rozmowę na temat Centrum Integracji Cudzoziemców i w ogóle lokowania migrantów w tym miejscu. Sprzeciwiamy się temu działaniu. To działanie pokazuje jednoznacznie, że nawet na poziomie samorządowym próbuje się wprowadzać politykę migracyjną albo blokować działania takie neutralizujące tą politykę migracyjną poprzez różne działania administracyjne, również prawdopodobnie wyborcze. Nie ma na to naszej zgody. Będziemy walczyli o to, żeby piotrkowianie mieli swoje referenda, dwa referenda. Jesteśmy do nich dobrze przygotowani i mam nadzieję, że już niebawem po zwycięstwie w sądzie administracyjnym będziemy mogli odwoływać tutaj te władze, którym należy się czerwona kartka za to, w jaki sposób traktują mieszkańców i w jaki sposób tak naprawdę po cichu akceptują politykę migracyjną, na którą w Polsce i w Piotrkowie Trybunalskim nie ma zgody.

W konferencji uczestniczył też poseł PIS Janusz Kowalski.

- Ależ ludzie Tuska i sam Tusk boją się mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego i boją się Polaków. 6400 mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego złożyło przecież podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania tego tutaj urzędującego jeszcze prezydenta miasta Piotrków Trybunalskich z Platformy Obywatelskiej i Rady Miasta tak bardzo otwartych na przyjmowanie nielegalnych imigrantów chociażby z Niemiec. I jedna trzecia podpisów nagle jest unieważniana. Tak się tego boją. Boją się głosu mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego, którzy zdecydowanie chcą powiedzieć nie dla nielegalnej imigracji. I pani Beata Dróżdż, jako inicjatorka tego referendum walczy dalej. Jestem przekonany, że sąd zmieni tą skandaliczną, w mojej ocenie polityczną decyzję ekipy Tuska i mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego będą mogli w referendum wypowiedzieć się, aby tą szkodliwą władzę z Platformy Obywatelskiej tutaj w Piotrkowie Trybunalskim pogonić. Bo szanowni państwo, wszędzie tam, gdzie jakikolwiek wójt burmistrz czy prezydent opowiada się za polityką migracyjną Tuska, za sprowadzaniem migrantów kosztem polskich rodzin należy organizować jak tutaj właśnie w Piotrkowie Trybunalskim referenda. Nie dla nielegalnej imigracji, tak dla referendum w Piotrkowie Trybunalskiego pogonimy wszystkich tych, którzy doprowadzają do tego, że do Polski ściągani są nielegalni imigranci ze strony niemieckiej.

Działacze Grupy złożą też skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich na radną Małgorzatę Pingot, która jako członek komisji ds. referendum w sprawie CIC apelowała do premiera Tuska o to, aby pomógł w powstrzymaniu organizacji dwóch referendów w Piotrkowie. Zdaniem referendziarzy było to działanie niezgodne z prawem, ponieważ radna pełniła wówczas funkcję miejskiego urzędnika. Mówił o tym m.in. Maciej Zadumiński z Grupy Referendalnej.

- Chodzi o obawy. I to widać doskonale, chociażby na ostatniej sesji nadzwyczajnej, gdzie byli mówcy i im również też odmówiono prawa wypowiedzi, co rodzi pewne podejrzenia złamania artykułu 61 Konstytucji, a mianowicie dostępu do informacji publicznej. Który jest dorozumiany. Mnie pan przewodniczący Staszek udzielił odpowiedzi pisemnej na mój wniosek z 27 maja. Ja już później mogę panom tutaj pokazać, by to było utrwalone. I wskazał następujący powód. W piśmie skierowanym do mnie w dniu 27 maja 2025 roku nie wskazał pan, w którym punkcie porządku obrad sesji chciałby pan zabrać głos, jak i nie uzasadnił pan interesu prawnego. Zgodnie z Konstytucją i artykułem 61 interes prawny jest dorozumiany i nie musi być wcale wskazywany. I to postępowanie pana przewodniczącego rodzi pewne podejrzenia złamania tego przepisu. Ale co jest jeszcze najważniejsze. Wtedy, kiedy nie udzielał mi pan przewodniczący głosu publicznie na sesji, która jest zrejestrowana w internecie między innymi, czyli na cały świat odczytał mój wniosek wskazując moje imię i nazwisko co rodzi poważne uzasadnienie złamania tajemnicy korespondencji oraz złamania przepisów ustawy o RODO. To skandal jest. Dokładnie, dokładnie. I ja myślę, że nie tylko rzecznik praw obywatelskich powinien w przyszłości zająć się takim postępowaniem, ale odpowiednie służby. I ja nie wykluczam dalszego takiego postępowania. Będziecie Państwo o tym poinformowani, bądź nie. W zależności od rozwoju sytuacji. Ale drugą taką osobą, którą chciałbym tutaj umówić krótko, bo już kończy nam się czas. Jest szanowna pani radna Małgorzata Pingot, która będąc z komisji weryfikującej podpisy referendalne, które złożyliśmy, pojechała w pewnym momencie w sobotę do Pabianic i publicznie prosiła pana premiera Tuska o unieważnienie referendum. Skandal. Więc to rodzi następne podejrzenie wobec tej osoby, a mianowicie, powiem tak, brutalne, ale może przesadziłem. Brutalne złamanie zasady bezstronności, jakim powinna się kierować członka Rady Miejskiej, jak i w momencie jej powołania tej komisji, bo z tego, co ja wiem jako prawnik, będąc powołana do komisji weryfikującej miejskiej, przestała być tylko radną, ale urzędnikiem miejskim. A urzędnik miejski ma taki sam obowiązek wykonywania swoich czynności zgodnie z zasadami bezstronności. Więc ja nie wykluczam postępowania dalszego wobec tej pani, w stosunku do ich zachowań, kierując odpowiednie pisma do odpowiednich organów.

Radny Rady Miasta w Piotrkowie Łukasz Janik

- Szanowni państwo, radni Platformy Obywatelskiej często noszą koszulki z napisem Konstytucja, ale tej Konstytucji nie przestrzegają. I teraz właśnie apel pani radnej Małgorzaty Pingot, która apelowała do premiera, żeby te referenda zostały dosłownie odrzucone, aby się nie odbyły. Nie możemy pozwolić na to, aby właśnie te referenda się nie odbyły. W przypadku pani premierze, taki był apel pani Małgorzaty Pingot. To jest skandaliczne zachowanie, tym bardziej, że pani Małgorzata reprezentowała komisję referendalną, która rozpatrywała ten wniosek referendalny. Oczywiście po moim apelu, aby pani Małgorzata nie brała już udziału w dalszych pracach w komisji, ponieważ po tak skandalicznej wypowiedzi nie powinna uczestniczyć już w obradach pracy komisji, jednak pan przewodniczący nie rozpatrzył tego wniosku i do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy odpowiedzi, a w naszej ocenie radna, która wypowiada się publicznie i apeluje wręcz do pana, albo prosi o pomoc pana premiera dosłownie o to, żeby te referenda się nie odbyły. Nie powinna zasiadać w komisji wyborczej, ale takie są standardy Platformy Obywatelskiej, bo cóż szkodzi obiecać. Szanowni Państwo, my również jesteśmy bardzo zastraszani w mediach społecznościowych, hejtowani wręcz, ale powiem tak, my walczymy o Piotrków, walczymy o to, aby w naszym mieście było bezpiecznie i na pewno się nie poddamy. I będziemy walczyć dalej. I wszystkie próby, które są w internecie, w mediach oczerniające nasze osoby, my na to nie pozwolimy i dalej będziemy robić swoje. Będziemy walczyć o bezpieczny Piotrków.

 

 

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 104

    reklama

    Dla Ciebie

    3°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio