Rankiem 13 sierpnia tomaszowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do domu jednorodzinnego na terenie miasta. Pod nieobecność gospodarzy sprawca dostał się do budynku, uszkadzając drzwi. W momencie, kiedy próbował wyciągnąć pieniądze z dziecięcej skarbonki, został przyłapany przez właścicielkę domu. Kobieta natychmiast rozpoznała włamywacza, bo był to jej... 66-letni sąsiad. Spłoszony mężczyzna uciekł, zabierając z jej domu... klapki męża. Na włamanie przyszedł bowiem boso. Niedługo po zgłoszeniu policjanci zatrzymali 66-latka. Miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu dostał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Komentarze 7