Gmina Sulejów świętowała narodowe Święto Niepodległości w wyjątkowy sposób. Pod hasłem „Pociągiem do Niepodległości” mieszkańcy wraz z marszałkiem Józefem Piłsudskim – w którego wcielił się przewodniczący Rady Miejskiej Rafał Kulbat – odwiedzili 24 miejscowości. Były wzruszenia, patriotyczne pieśni, biało-czerwone flagi i wspólny polonez na zakończenie dnia.
Gmina Sulejów po raz kolejny udowodniła, że potrafi świętować z rozmachem, sercem i ogromnym poczuciem wspólnoty. Tegoroczne obchody 11 listopada pod hasłem „Pociągiem do Niepodległości” przyciągnęły tłumy mieszkańców i wypełniły całą gminę biało-czerwonymi barwami.
Uroczystości rozpoczęły się o 7:30 na Placu Straży w Sulejowie, gdzie pojawił się sam marszałek Józef Piłsudski, w którego rolę wcielił się przewodniczący Rady Miejskiej Rafał Kulbat. O godzinie 8:00 w kościele św. Floriana odprawiono Mszę Świętą w intencji Ojczyzny, a następnie uczestnicy złożyli kwiaty pod pomnikiem przy ul. Krakowskiej.
Najbardziej oczekiwanym punktem obchodów był patriotyczny przejazd „Pociągiem do Niepodległości”. Choć nazwa mogła sugerować prawdziwy skład kolejowy, był to w rzeczywistości specjalnie przygotowany pojazd z dwoma wagonami, który przemierzył całą gminę, odwiedzając aż 24 miejscowości.
Jak tłumaczyła burmistrz Dorota Jankowska, pomysł na pociąg nawiązuje do dnia 10 listopada 1918 roku, kiedy Józef Piłsudski powrócił z internowania w Magdeburgu.
To wyjątkowe święto radości. Marszałek Piłsudski podróżuje dziś po całym terenie gminy Sulejów, odwiedzając wszystkie sołectwa i niosąc tę radosną wiadomość, że Polska jest niepodległa – mówiła podczas wydarzenia.
W każdej z odwiedzanych miejscowości mieszkańcy witali Marszałka z ogromnym entuzjazmem – śpiewali, deklamowali wiersze, a dzieci wręczały własnoręcznie przygotowane podarunki. We Włodzimierzowie zabrzmiały wzruszające słowa:
Ta Polska dzięki Panu się stała, 107 lat temu ta niepodległość. To jak wrócił Pan z Magdeburga i wziął Pan to wszystko w swoje ręce, wtedy ta Polska zaczęła dopiero istnieć z prawdziwego zdarzenia - mówił jeden z mieszkańców witając marszałka.
Rafał Kulbat, odgrywający rolę Marszałka, podkreślał symboliczny wymiar wydarzenia:
Dzisiaj polskim żołnierzem łatwiej zarządzać niż kiedyś. Piłsudski musiał tworzyć jedność w czasach politycznych zawirowań. Ale Polak zawsze potrafi się jednoczyć i walczyć za odpowiednią sprawę – mówił. – Patrząc dziś na naszą gminę, widzę, jak ludzie potrafią się zjednoczyć. W epoce komputerów i telefonów potrafią wyjść z domu, przyjść razem i przygotować tak piękne powitanie. Polak naprawdę jest patriotą.
Wielu młodych uczestników potraktowało wydarzenie jako żywą lekcję historii. Jedna z dziewczynek, Ania, opowiadała po przejeździe:
Pociąg bardzo mi się podobał. Czekałam długo, ale było warto. I teraz już wiem, że Józef Piłsudski odegrał kluczową rolę w odzyskaniu niepodległości Polski w 1918 roku. Cieszę się, że mogliśmy go dziś zobaczyć.
Po całodniowej podróży, która przeciągnęła się z powodu licznych i serdecznych powitań, finał obchodów odbył się dopiero około 19:30 na Placu Straży w Sulejowie.
Przepraszamy za spóźnienie, ale wszędzie witano nas ogromną serdecznością. W przyszłym roku znowu spotkamy się na wyjątkowym Święcie Niepodległości – mówiła burmistrz Dorota Jankowska.
Zanim uroczystości dobiegły końca, wszyscy zebrani odśpiewali hymn Polski, a mimo deszczu burmistrz Dorota Jankowska wraz z marszałkiem Piłsudskim poprowadzili mieszkańców do poloneza.
Dla mnie to okazja do uczczenia pamięci naszych przodków, którzy zginęli za niepodległość. Musimy kultywować tradycje i przypominać historię, bo naród, który jej nie zna, jest skazany na powtórkę – podsumował jeden z mieszkańców Sulejowa.
Choć pogoda nie sprzyjała, ludzie dopisali, a atmosfera podczas tego całodniowego wydarzenia była wyjątkowo ciepła i radosna.
Komentarze 57