Mieszkańcy twierdzą, że rachunki opłacali na bieżąco. W czym więc tkwi problem? Ich kłopoty - jak sami twierdzą - zaczęły się od momentu, kiedy to administrator budynku stał się pośrednikiem regulowania opłat pomiędzy nimi, a MZGK. Czyżby więc administracja pobierała pieniądze od lokatorów i nie przekazywała dalej?
Postanowiliśmy to wyjaśnić ( jak również ogłoszenie, które administrator wywiesił na ścianie budynku o zadłużeniu lokatorów na kwotę blisko...16 tys. złotych ) udaliśmy się na ulicę Toruńską, gdzie swoją siedzibę ma administracja pod którą podlega m.in. kamienica przy Próchnika 22. Niestety wszelkie próby nawiązania kontaktu zakończyły się fiaskiem...Na słowo "media" administrator zareagował niezwykle impulsywnie i zamknął przed nami drzwi "na cztery spusty". Nie udało się nam więc również ustalić o jakim zadłużeniu ( blisko 16 tys. ) jest mowa na ogłoszeniu, które administrator przyczepił
Zaległości sięgają dwóch lat. - Dla nas partnerem jest administrator budynku, jeśli wyrówna zaległe opłaty, to wtedy włączymy wodę - mówi Andrzej Pol prezes MZGK.
Komentarze 3
09.02.2009 13:22
Panie J. mieszkania zastepcze. prośba.
07.02.2009 13:31
Czyli, jak mówił Kazimierz Pawlak: "wyżej wleziesz, z większym hukiem zlecisz".
07.02.2009 13:00
Pomyślcie sami jaką władzę ma nad nami drugi człowiek. jak może w ułamku sekundy zmienić nasze życie w jedno pasmo udręki. Znam tę sprawę od lat 90-tych. Lokatorom nie wolno podpisywać indywidualnych umów z MZGK dokąd przy każdym lokalu nie będzie możliwości zamknięcia dopływu wody niepłacącym lokatorom. Administrator Tadeusz Jarosiński powinien się wytłumaczyć przed lokatorami i udokumentować dokonanie wpłaty za wodę i odbiór ścieków do MZGK. Pozostały jeszcze beczkowozy o czym zapomniało MZGK jak było również w przypadku tej kamienicy którą zarządzał BUAD z POW 8 oraz innych w al. 3 Maja, Piastowskiej 1 i 3 oraz wielu innych. W latach 90-tych łącznie 1200 osób w różnych punktach miasta w budynkach zarządzanych przez BUAD zostało w lutym w środku zimy pozbawione dopływu wody i dowożono ją bezczkowozami 2 razy dziennie za stosowną opłatą. Prezesem BUAD jak dawniej jest p. Jolanta Kuchta. Były wiceprezes MZGK Adam Karzewnik w tamtym okresie czasu był zupełnie innym człowiekiem. Teraz kiedy został wiceprezydentem miasta zmienił się na gorsze i spod bloku w którym mieszka podrzuca kontener z nieczystościami stałymi innym lokatorom. Władza zmienia ludzi na gorsze. Ci co szybko się wspinają w karierze zawodowej jeszcze szybciej spadają.