TERAZ1°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Kim jest Marek Krawczyński?

JaKac1
JaKac1 pon., 7 stycznia 2013 09:20
O pełnomocniku prezydenta miasta ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, zdrowia i pomocy społecznej - Marku Krawczyńskim w ostatnich dniach zrobiło się niezwykle głośno. Przede wszystkim za sprawą jego żenującej wypowiedzi dotyczącej wątpliwych (jak sam określił) pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej w Piotrkowie Trybunalskim.

Czy cytowana wypowiedź była wynikiem chwilowej niedyspozycji pełnomocnika, czy też może doskonale charakteryzuje jego osobę?

Początek kariery

To początek lat dziewięćdziesiątych. Marek Krawczyński jako niezwykle zdolny informatyk zatrudniony w FMG Pioma otrzymuje propozycję objęcia pracy w prężnie rozwijającej się placówce - Wojewódzkim Urzędzie Pracy. Wkrótce zostaje jego wicedyrektorem do spraw organizacyjnych i informatyki. Jego informatyczne projekty i umiejętność dostosowania się do nowych polskich realiów zdobywają powszechne uznanie. Powoli rezygnuje ze swych lewicowych poglądów. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych wstępuje do Forum Piotrkowian - stowarzyszenia skupionego wokół byłego prezydenta miasta Andrzeja Pola. Upłynie jeszcze sporo czasu zanim zostanie prawicowym działaczem.

Strażnik kapslowego funduszu
img=1W dyspozycji pełnomocnika znajduje się znaczny fundusz (ok. 1,5 mln zł) przeznaczony na zwalczanie problemów alkoholowych, którego źródłem są pieniądze z tytułu sprzedaży zezwoleń na sprzedaż alkoholu (tzw. kapslowe). W każdym z polskich samorządów podział tego funduszu jest źródłem kontrowersji - w piotrkowskim samorządzie również. Często służy on do finansowania wydatków, których w normalnym trybie nie da się sfinansować. Czasem używa się go do spłaty wyborczych zobowiązań. Pełną wiedzą o podziale tych środków dysponuje zazwyczaj jedna osoba. Czy Marek Krawczyński wie o czymś , co mogłoby zaszkodzić władzom miasta? Panuje powszechny pogląd, że gdyby tak nie było, to dawno by już nie pracował.

Człowiek do zadań specjalnych

Jedno z nich polegało na zrobieniu porządku w MZGK. Marek Krawczyński został członkiem Rady Nadzorczej tej spółki z zadaniem bezpośredniego kontrolowania jej ówczesnego prezesa Andrzeja Pola. Do dzisiaj niektórzy wspominają jedno z jego pierwszych wystąpień (dotyczące pracy ciepłowni): “Ja oszukać się nie dam, robiłem na Karze, tam też były piece…”.


Z początkiem 2011 roku Marek Krawczyński zostaje tymczasowym prezesem spółki. Pobiera wynagrodzenie jako pełnomocnik prezydenta (jest na dwumiesięcznym urlopie) i wynagrodzenie prezesa (ok. 38 000 zł za dwa miesiące). Nie zauważył że Rada Nadzorcza, zarząd (i on sam) zostali wybrani niezgodnie z prawem, co skutkowało nieważnością podejmowanych przez nich decyzji.


Dodatkowym jego zadaniem w MZGK było “usadzenie” kilku pracowników, w tym radnego Krzysztofa Kozłowskiego, który nie głosował podczas sesji Rady Miasta tak, jak życzyłby sobie Marek Krawczyński. Na dobry początek radny dostał od prezesa “po premii” za nieobecność w pracy związaną z udziałem w obradach Rady Miasta.

Co by tu jeszcze spaprać…

Większość petentów zorientowanych w piotrkowskich realiach doskonale wie, że wizyta u pełnomocnika z prośbą o cokolwiek pozbawiona jest sensu. Niezorientowani i naiwni, którzy raz zderzą się z barierą buty i ignorancji, szybko się uczą.

Do wybitnych “osiągnięć” pełnomocnika zaliczyć należy sposób potraktowania wolontariuszy z ogólnopolskiej akcji “Szlachetna Paczka”. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom władz miasta, Marek Krawczyński nie tylko nie udzielił im pomocy, ale i zachował się w sposób uwłaczający godności samorządowego urzędnika i przyniósł wstyd naszemu miastu.

Marek Krawczyński słynie również z wybitnej elokwencji. Ostatnio wypowiadał się na temat świerzbu w DPS: “Była pani ostatnio w markecie? Dotchła pani wózku? Ja bym na pani miejscu wysmarowałbym się octem...”

 

Tomasz Stachaczyk

***

ePiotrkow.pl
~taki jeden (Gość)
21.12.2012 10:49
Nie wierzę. Nie wierzę, że ktoś reprezentujący władze miasta i wypowiadający się publicznie w tak arogancki i butny (żeby nie użyć innych, mocniejszych słów) sposób nadal to miasto reprezentuje. Dalsza działalność publiczna tego pana będzie osobistą klęską Prezydenta. Po prostu - będzie żywą ilustracją przysłowia: “jaki pan - taki kram”.
Panie Prezydencie!
Powinien Pan szybciutko zareagować. We własnym, dobrze pojętym interesie.

Podsumowanie

    Komentarze 10

    reklama

    Dla Ciebie

    1°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio