Według scenariusza ćwiczeń w brudowniku wybuchł pożar, którego nie udało się ugasić samodzielnie. Konieczne było wezwanie straży pożarnej i ewakuacja 26 osób: 11 dzieci, 9 rodziców i 6 przedstawicieli personelu medycznego.
Musieliśmy przećwiczyć wszystkie etapy ewakuacji: w jaki sposób ostrzegać o zagrożeniu wykrytym przez personel medyczny lub osoby postronne, jak prawidłowo to zgłosić straży pożarnej, jakie czynności muszą podjąć ordynator lub dyrekcja placówki, by bezpiecznie wyprowadzić pacjentów - wyjaśniła Aneta Stępień, rzecznik prasowy szpitala.
Z postawy pacjentów i personelu była zadowolona dyrektor Powiatowego Centrum Matki i Dziecka, Eliza Bartkowska. - Takie ćwiczenia są niezbędne, bo dzięki nim łatwiej poradzić sobie z realnym zagrożeniem. Wszystko przebiegło sprawnie i zgodnie z planem, każdy wiedział, jaką rolę ma do spełnienia i się z niej wywiązał - powiedziała.
Szkolenie prowadził specjalista ds. bezpieczeństwa Mariusz Konieczny. - Ewakuacja przebiegła zgodnie z procedurami zawartymi w instrukcji bezpieczeństwa pożarowego i procedurami medycznymi. Nie stwierdzam błędów krytycznych, wszyscy zachowali się zgodnie z oczekiwaniami - podsumował.
Komentarze 8
01.08.2018 23:49
Niezla sesja foto
01.08.2018 22:49
Personel niech sobie ćwiczy, ale po co w takie zabawy angażować prawdziwych pacjentów? Niech część personelu odgrywa rolę pacjentów, albo niech wynajmą statystów. Pacjenci w szpitalu zmieniają się szybko, gdy dojdzie do prawdziwego zagrożenia, to będzie trzeba ewakuować już ZUPEŁNIE INNYCH pacjentów. Więc co pacjentom po takich ćwiczeniach? Niepotrzebny stres, zamieszanie, a w niektórych przypadkach może to nawet stanowić zagrożenie życia. I to wszystko dla medialnego lansu?
A w brudownikach niech zainstalują tryskacze, skoro zakładają, że może tam wybuchnąć pożar.
01.08.2018 15:37
To były ćwiczenia czy sesja fotograficzna.????
01.08.2018 15:08
W taki upał taki "kirk", Chyba, że chodzi o pobudzenie witaminy D3 u pacjentów i personelu, to chwila odpowiednia.
01.08.2018 13:22
Brawo! Takie ćwiczenia są potrzebne. Tylko ilość natrzaskanych przy tym zdjęć świadczy dobitnie o wysokim nastawieniu PR-owym całej akcji...