Łodzianin jednym ze 150 panelistów z Europy dyskutujących w Brukseli o solidarności międzypokoleniowej. Jak sam mówi, jeśli choć niektóre z postulatów zwykłych Europejczyków zostaną wdrożone przez UE, warto było poświęcić swój czas, bo temat jest ważny. Im więcej nas dzieli i im rzadziej o tym rozmawiamy tym trudniej młodym i starszym pokoleniom znaleźć płaszczyznę porozumienia. Rozmowę z Mateuszem Przybyłem przeprowadziły punkty Europe Direct z Piotrkowa Trybunalskiego i Łodzi.
Na zaproszenie Komisji Europejskiej 150 losowo wybranych osób z 27 krajów Unii Europejskiej wzięło udział w dyskusjach panelowych (2 razy w Brukseli, 1 raz zdalnie), zastanawiając się wspólnie, w jaki sposób europejska polityka może skuteczniej promować sprawiedliwe traktowanie wszystkich pokoleń obywateli UE.
Skład panelu był dobrany w taki sposób, aby odzwierciedlał różnorodność w UE, a obradom przyświecała troska o to, by dzisiejsze decyzje polityczne stwarzały szanse na przyszłość i zapewniały stabilność w dłuższej perspektywie i wszystkim pokoleniom.
• Jak dla wspólnego dobra pokonać różnice dzielące pokolenia, promując ideę solidarności, wzajemnej pomocy i wspólnej odpowiedzialności?• Jak zrównoważyć potrzeby i interesy wszystkich grup wiekowych, nie zapominając o przyszłych pokoleniach?• Jak perspektywicznie podejść do budowania sprawiedliwszego społeczeństwa, które po kryzysach wraca do stanu równowagi?
Po obradach w różnych grupach tematycznych, uczestnicy opracowali 24 zalecenia dotyczące wspierania sprawiedliwości międzypokoleniowej przeznaczonych dla komisarza Glenna Micallefa.
ED: Jak to się stało, że znalazł się Pan wśród 150 uczestników z krajów członkowskich Unii Europejskiej na debacie ?
MP: Dowiedziałem się od kolegi o możliwości zgłoszenia się do udziału w panelu. Wypełniłem kwestionariusz i szczęśliwie zostałem wylosowany spośród dziesięciu osób zgłoszonych z województwa łódzkiego. Zastanawiałem się przez chwilę czy skorzystać z tej szansy, ale zdecydowałem, że może to być ciekawe doświadczenie.
ED: Czy ważne było wskazanie określonego doświadczenia zawodowego lub konkretnego wykształcenia? I czy obligatoryjna była znajomość języka obcego np. angielskiego jako jednego z języków roboczych Unii Europejskiej?
MP: Nie, nie było wymagań dotyczących doświadczenia zawodowego lub wykształcenia. Nie było też kryterium wiekowego. Myślę, ze chodziło o zebranie jak najbardziej różnorodnej grupy osób, zarówno wiekowo, jak i pod względem wykształcenia i wykonywanych zawodów. Wśród uczestników panelu były osoby, które miały 16, 17 lat, jak i osoby w późnym wieku emerytalnym. Nie chodziło o to, żeby zebrać ludzi myślących jednakowo, ale właśnie, aby grupa była zróżnicowana, w tym pod względem wieku i zajęcia. Nie była również potrzebna znajomość języka obcego, byli obecni tłumacze i można było debatować w języku ojczystym.
ED: Czyli nie była wymagana wiedza z tego zakresu, jakiekolwiek doświadczenie?
MP: No właśnie nie! Chodziło dokładnie o to, żeby wzięli w tym panelu udział zwykli ludzie, którzy na co dzień są jedynie obserwatorami świata politycznego. Takich, którzy nie analizują sprawiedliwości międzypokoleniowej. Każdy na pewno ma zdanie na ten temat, różniące się w zależności od tego z jakiej jest generacji, więc chodziło o wysłuchanie potrzeb różnych osób, z różnych grup wiekowych. Na początku oczywiście się tym przejmowałem. Nie wiedziałem, czy podołam. Ale podszedłem do tego tematu jak do przygody i się udało, z uśmiechem!
ED: Czy spojrzenie na potrzeby sprawiedliwości międzypokoleniowej są takie same u różnych osób z różnych krajów?
MP: Ogólnie, tak. Każdy z krajów boryka się z tymi samymi wyzwaniami, ma te same wątpliwości. Czy to w kwestii służby zdrowia, czy mieszkalnictwa, edukacji, bądź cyberbezpieczeństwa ... Temat sztucznej inteligencji okazał się kluczowy dla wielu osób. Na przykład starsze pokolenia boją się, że nie nadążają za technologią, że są lekceważone i przestają być potrzebne. Czują się trochę pomijane ... Została poruszona też kwestia nadużywania sztucznej inteligencji, szczególnie przez osoby młodsze.
ED: A czy było coś takiego, co Pana bardzo zaskoczyło jeżeli chodzi o sam udział w panelu, ale też o tematykę, czy coś co się tam szczególnie ciekawego pojawiło?
MP: Myślę, że najbardziej zaskoczył mnie fakt, że chociaż uczestnicy mieszkają w różnych krajach, to mają takie same priorytety i obawy. Nie tylko w kwestii wojny, ale też służby zdrowia, rynku pracy, czy edukacji. I chociaż na początku sam nie do końca wiedziałem jaka będzie moja rola w tym spotkaniu, to podczas panelu nauczyłem się bardzo dużo na temat sprawiedliwości międzypokoleniowej. Byłem naprawdę usatysfakcjonowany. Natomiast patrząc na cały przebieg wydarzenia, od rekrutacji do podsumowania spotkania, to muszę powiedzieć, że zrobiła na mnie jeszcze wrażenie bardzo profesjonalna organizacja. Widać było, że chciano nam zapewnić jak największy komfort podróży i pobytu w Brukseli w czasie panelu. Pytano nas np. o preferencje w kontekście wyboru pokoju orazwyżywienia.
ED: A jak wyglądał sam proces wypracowywania tych rekomendacji? Czy na początku proponowano Wam tematy do dyskusji i później wyniknęły z nich te rekomendacje, czy one powstały w większości w ramach burzy mózgów i rozmów podczas pierwszego spotkania?
MP: Pierwszy zjazd był trochę jak debata. Ludzie zostali przydzieleni do grup i pozwalano im wypowiadać się na różne tematy. Dopiero później, na podstawie tego, na czym skupiła się dana grupa przyporządkowano jej tematykę, np. służba zdrowia, edukacja, sztuczna inteligencja... Właśnie w oparciu o to były tworzone finalne rekomendacje. Poruszane były naprawdę różnorodne tematy, jednak ostatecznie skupiliśmy się tylko na najistotniejszych aspektach. Podczas prezentowania końcowych rekomendacji przypadł mi zaszczyt bycia liderem naszej grupy, to było dla mnie szczególnie budujące.
ED: Czy mógłby Pan przybliżyć nam przykładowo, jedną z finalnych rekomendacji? Konkretnie tę dotyczącą obniżenia czynnego wieku wyborczego i wczesnego wprowadzenia ludzi młodszych w świat polityki?
MP: Taka rekomendacja padła od grupy, która zajmowała się właśnie wyborami. Zaproponowali, aby osoby mogły głosować już po skończeniu 16-ego roku życia. Jeśli chodzi o tę tematykę, to na panelu były osoby, które miały swoje 18. urodziny. Były też osoby, które miały mniej niż 18 lat i te przyjechały z opiekunami. Podczas panelu angażowano osoby młodsze. Chodziło o prezentację na forum publicznym, przemawianie, prezentowanie stanowisk młodzieży. Myślę, że tak aktywny udział młodych ludzi pokazał, że wbrew postrzeganiu młodzieży jako grupy roszczeniowej, zarówno w Polsce jak i w innych krajach, są oni po prostu zaniepokojeni o swoją przyszłość, natomiast są skorzy do inicjatywy i śmiali ale niekoniecznie oznacza to roszczeniowość.
ED: Mówił Pan, że w panelu brały udział osoby w różnym wieku. Jak odnalazły się w dyskusji ?
MP: Tak, był bardzo duży „rozstrzał” wiekowy: były osoby, jak wspomniałem, które nie miały jeszcze 18-stu lat, spora grupa osób młodych w wieku 30-40 lat , ale też osoby w wieku emerytalnym, w mojej grupie np. osoba 80-cio letnia. Chciano, aby każde pokolenie poznało swój punkt widzenia i nauczyło się szacunku wobec siebie. Pomimo, iż były pewne napięcia, to w każdej grupie był moderator, który wszystko uspokajał.
ED: A czy były takie punkty styczne pomiędzy tym najmłodszym i najstarszym pokoleniem? Czy pokrywały się te potrzeby jednej i drugiej strony, czy jednak był to rozdźwięk?
MP: Widać było, że niezależnie od wieku – każdemu człowiekowi zależy na bezpieczeństwie i stabilności. Choć oczywiście każde pokolenie wyrażało to w inny sposób. Starsze pokolenia czują się trochę wypychane przez młodych ludzi z rynku pracy. Ci młodzi często zarabiają więcej niż oni, pomimo mniejszego doświadczenia. Doszliśmy też do porozumienia, że osoby z różnych generacji mogłyby nauczyć się nawzajem uzupełniać. Młode osoby mogłyby uczyć te starsze posługiwania się nowoczesną technologią, natomiast te starsze mogłyby uczyć innych „rzemiosła”, czyli wdrażać je w praktyce do pracy.
ED: A jakieś punkty bardzo sporne?
MP: Myślę, że pokolenia najbardziej sprzeczały się na temat pieniędzy. Odniosłem wrażenie, że zarobki nas bardzo dzielą. Kolejnym problemem jest na pewno wzajemna nieznajomość poglądów i potrzeb drugiej strony.
ED: Czy dużo było osób z Polski?
MP: 14. Z czego dwie prezentowały rekomendacje. Była wśród nich nawet jedna 17-letnia osoba z opiekunem i okazała się bardzo bystra i wiele wniosła. Bardzo się wszyscy zżyliśmy i do tej pory mamy kontakt. Dziękowaliśmy sobie za to, co tam razem stworzyliśmy.
ED: Rozumiemy, że ważne było to, że w dyskusji na temat solidarności międzypokoleniowej wziął udział cały przekrój społeczny. Nie chodziło o to, żeby tylko politycy rozmawiali o naszych sprawach, a po prostu zwykli ludzie. Czy miał Pan w takim razie poczucie, że jesteście głosem Europejczyków – że ktoś was słucha i że to może się przełożyć na przyszłość Unii Europejskiej?
MP: O ile nasze rekomendacje zostaną rzeczywiście wzięte pod uwagę, to naprawdę będzie można powiedzieć, że zrobiliśmy dużo. Na sam koniec, kiedy zostaliśmy poproszeni o naszą opinię odnośnie panelu, wszyscy zgodnie stwierdzili, że im się podobało, że to dobra inicjatywa. Jeden z uczestników stwierdził, że spodoba mu się dopiero wtedy, kiedy Komisja Europejska weźmie pod uwagę nasze rekomendacje i przedstawi je Parlamentowi Europejskiemu. Chociaż całe wydarzenie mogło z zewnątrz trochę wyglądać jak zwykła wycieczka, to jednak wszyscy uczestnicy podeszli do tego na poważnie. Ja sobie pomyślałem „Ty, Mateusz, jesteś w pracy, masz coś do zrobienia tutaj jednak...” i faktycznie większość z nas tak to czuła. I rzeczywiście daliśmy z siebie wszystko, więc mam wielką satysfakcję i nadzieję, że jakoś to zaowocuje.
ED: Dziękujemy za rozmowę i życzymy, aby Państwa postulaty znalazły odzwierciedlenie w propozycjach legislacyjnych Komisji Europejskiej.
MP: Dziękuję.
Od redakcji:
Europejski Panel Obywatelski ds. Sprawiedliwości Międzypokoleniowej odbył się przez trzy weekendy między wrześniem a listopadem 2025 roku.
Rekomendacje przygotowane przez panel, dotyczą kluczowych dla wszystkich Europejczyków tematów, takich jak bezpieczny dom, silne społeczności, godne życie, bezpieczeństwo żywnościowe, suwerenność i powszechna edukacja. Członkowie panelu podkreślili również znaczenie zrównoważonego rozwoju, sztucznej inteligencji, włączenia kulturowego i rozliczalności środowiskowej.
Obecnie Komisja Europejska aktywnie analizuje zaproponowane przez panel zalecenia, aby usprawnić proces kształtowania polityki unijnej, poprzez uwzględnienie punktu widzenia obywateli w przyszłej strategii UE na rzecz sprawiedliwości międzypokoleniowej.
Więcej o panelu: https://citizens.ec.europa.eu/european-citizens-panels/citizens-panel-intergenerational-fairness_pl
*Mateusz Przybysz: Łodzianin, na co dzień technolog w jednej z łódzkich firm, w wolnej chwili członek organizacji Łódź Toastmasters uczącej wystąpień publicznych.
Wywiad przeprowadzili pracownicy Europe Direct Łódź i Europe Direct Piotrków Trybunalski w grudniu 2025 r.
Źródło: Europe Direct - Piotrków Trybunalski.

Komentarze 0